Doskonała wiadomość pochodzi prosto z ust Community Managera Blizzarda Brandy Camel. Filmik pod tytułem „Future of Diablo”, wypuszczony przez dewelopera, to okrzyk z otchłani ciemności, na który fani czekali od ponad pół dekady.
Sprawczyni piekielnego, ale celowego zamieszania na portalach growych, wypowiada się w materiale o bardzo sugestywnym tytule na temat przyszłości osławionego uniwersum hack’n’slashy autorstwa Blizzarda. Wspomina ona o „rozgrzanych kuźniach” w odmętach biur dewelopera oraz pracy na „kilkoma projektami w świecie Diablo, na które jeszcze poczekamy, ale być może dowiemy się o niektórych z nich więcej, jeszcze w tym roku”. Ostatnią grę z serii, czyli Diablo III otrzymaliśmy 6 lat temu, po czym po mieszanych uczuciach na temat podstawki nadszedł doskonały dodatek Reaper of Souls oraz paczki z mniejszą zawartością, a dziś bez przerwy kontynuowany jest festiwal kolejnych, niewiele wnoszących sezonów w grze. Co przyniesie przyszłość?
Spekulacji jest na pęczki – od kolejnej części serii (całkiem prawdopodobne, poprzednie odsłony ukazywały się w odległościach czasowych 4 lata -> 12 lat), przez remaster którejś ze starszych odsłon wraz z wydaniem na Switcha, aż po MMORPG w świecie Diablo czy produkcje na urządzenia mobilne. Wielce możliwe, że dowiemy się czegoś na tegorocznym BlizzConie, który rozpoczyna się 2 listopada.
Rynek hack’n’sashy w tym momencie jest podzielony przede wszystkim pomiędzy darmowe i wyśmienite Path of Exile od Grinding Gear Games, wspomniane Diablo 3 oraz, proszę o oklaski, Diablo 2. Nowy gracz, zwłaszcza sygnowany logiem diabełka, mógłby tutaj sporo namieszać.