Powodów było całkiem sporo i trudno wskazać ten najważniejszy.
Pamiętny spin-off trzeciego Far Cry’a o podtytule Blood Dragon uchodził za jeden z najciekawszych projektów w całym uniwersum. Mowa o Deanie Evansie, który był pod skrzydłami francuskiego wydawcy blisko 12 lat, gdzie pracował także przy serii Splinter Cell oraz Assassin’s Creed. Główną iskrą zapalną, przez którą developer postanowił odpocząć od tworzenia gier wideo było anulowanie jego najnowszego projektu. Nie wiemy, o czym dokładnie mowa, ale jak sam przyznaje:
Pierw miałem rozwód z żoną, a potem odwołano projekt, nad którym pracowałem. (…) W tym roku skończę 40 lat, a w takich chwilach zastanawiasz się, co dalej ze sobą robić. (…) W branży jestem od ponad 20 lat, z czego 12 spędziłem w Ubisofcie.
Jak widać wpływ na pracę programisty ma wiele innych, bardziej istotnych czynników, więc nie ma się czemu dziwić. Dean przyznaje oczywiście, że nie ma zamiaru rozstawać się z elektroniczną rozrywką na stałe, aczkolwiek w takich chwilach dobrze jest odsapnąć i znaleźć nowy punkt zaczepienia.
Dla przypomnienia, Far Cry: Blood Dragon ukazał się w 2013 roku na PS3, X360 oraz PC jako DLC do trzeciej odsłony. Gra cieszyła się ogromnym uznaniem, przewyższając tytuły z głównej osi serii.