ZALETY
+ Przyciski funkcyjne
+ Możliwość programowania makr
+ Oświetlenie sterowanie niezależnie
+ Czytelne oprogramowanie
+ Solidne wykonanie
+ Dostosowywanie wagi
WADY
+/- Przystosowana bardziej do gier MMORPG niż FPS
- Nierówne obciążenie myszki w przypadku użycia wszystkich ciężarków
- Precyzja
O Patriocie pisaliśmy już nie raz, jeśli chcecie przypomnieć sobie co to za firma i liznąć odrobiny historii zapraszam do mojej poprzedniej recenzji klawiatury Viper V760. Tymczasem oszczędzę wam czytania o początkach marki i przejdę do sedna. Dzisiaj chciałbym zaprezentować całkowitą nowość w gamingowym arsenale Patriota. Mysz laserowa Viper V570 Blackout Edition!
Sensor Avago ADNS 9800 (do 8000 DPI, oprogramowanie do 12000 DPI)
Przełączniki Omron na głównych przyciskach
Mikrokontroler Sonix MCU
Częstotliwość raportowania położenia: 1000 Hz
13 programowalnych przycisków
Przewód w oplocie
Podświetlenie RGB
7 niezależnych stref podświetlenia
Hybrydowa budowa łącząca w sobie zalety myszek do FPS i MMO
5 ceramicznych ślizgaczy
Odważniki pozwalające regulować wagę myszki
Wymiary: 133 mm x 80 mm x 44 mm (długość x szerokość x wysokość)
Waga: 159 g bez kabla/możliwość dociążenia do +34,2g
Cena: ~260 zł
To tyle, jeśli chodzi o specyfikację producenta. Wygląda obiecująco i taka też jest w rzeczywistości. Od razu nasuwa się pytanie – czy Viper V570 Blackout wart jest ponad 260 zł?
Mysz zapakowana jest w czarne opakowanie zawierające wyszczególnione wszystkie najważniejsze informacje dotyczące funkcjonalności sprzętu. Patriot zastosował w swoich opakowaniach możliwość otworzenia przedniej ścianki pudełka. Niestety, o ile w zamyśle takie okienko nie zostało stworzone dla dzieci, o tyle dorosły chłop co najwyżej przymierzy do myszki dwa palce i nic więcej. Wycięcie skutecznie blokuje jakiekolwiek przymiarki wewnętrznej części dłoni. Ale wciąż można pooglądać!
Środek zawiera naszego nowego gryzonia, odważniki do zwiększania masy myszki zapakowane w okrągłe pudełeczko (tak… dobrze wiecie, co takiego przypomina to pudełeczko), instrukcję w ładnej czerwonej kopercie oraz komplet naklejek. Sterowniki należy pobrać ze strony producenta.
Gryzoń ma dość nietypowy kształt. To zaleta, którą chwali się Patriot. Myszka swoją ergonomią ma zarówno przemawiać do graczy FPS-ów, jak i tych zapalonych MMORPG-owców. Powiem jako fan palm gripa, że ten zabieg naprawdę się udał. Kciuk spoczywa w wydrążonej przestrzeni i nie zawadza o żadne przyciski, palec serdeczny dotyka lekko wyżłobionej części po prawej stronie myszy. Całość daje poczucie wygody. Idealnie wpasowuje się w sporą dłoń. Jest to jednak rozwiązanie, które bardziej podchodzi pod MMORPG, aniżeli FPS. Myszka sama w sobie jest dość ciężka i masywna, zatem nie nadaje się do sprawnego poruszania powyżej powierzchni podkładki.
Całość wykonana jest z miłego w dotyku, matowego tworzywa. Wewnętrzna część dłoni leży na odporniejszym na poślizg kawałku plastiku, co zapobiega uciekaniu ręki z gryzonia. Jeśli zostałeś ostatni na polu bitwy, a pot spływa po całym ciele, nie bój nic, ręka z myszki się nie omsknie. Top wyposażony został w dwa główne przyciski oraz dwa dodatkowe do zmiany DPI w locie, scroll oraz dwa kliki przy lewym palcu. Nie ma sensu dywagować na temat tego ustawienia. Wszystko jest tam, gdzie powinno być. Na topie znajduje się również zdejmowany panel, pod którym ukrywa się miejsce na odważniki.
Panel zamontowany jest na jeden magnes. Wszystko trzyma się prawidłowo, nie lata i nie skrzypi. Zestaw zawiera 6 odważników zwiększających masę myszki o maksymalnie 34,2g. Jeśli chcemy zamontować je wszystkie, bardzo wyczuwalna jest zmiana środka ciężkości w gryzoniu. Myszka jest przeciążona w lewą stronę, przez co ruchy wydają się bardzo nienaturalne. A, byłbym zapomniał, wszystko się świeci! Napis Viper, kółko scrolla oraz diody sygnalizujące zmianę profilu (dpi).
Lewa strony myszy obfituje w dodatkowe przyciski funkcji. Jest ich tutaj łącznie 6, jeden bezpośrednio przy kciuku a reszta w górnej części lewego panelu. Wydaje mi się, że to rozwiązanie jest trochę przekombinowane. Dotarcie kciukiem do pierwszych trzech przycisków funkcyjnych nie sprawia większego problemu, jednakże kliknięcie ostatnich dwóch wymaga dość nienaturalnego ruchu. Wydaje mi się, że nikt zainteresowany tym sprzętem nie zaprogramuje ostatnich przycisków żadnym ważnym makrem. Pod kciukiem spoczywa antypoślizgowa guma. Poniżej jest to, co wszyscy gracze kochają najbardziej, czyli kolejne świecidełka. Aż 4 niezależne strefy kontroli oświetlenia, które mogą pracować w dwóch różnych trybach. HELL YEA RGB!
Prawy panel to nic szczególnego, zwyczajnie wyprofilowane żłobienia na palec serdeczny. No i chyba jeszcze na mały, ale tego nie jestem w stanie potwierdzić, bo mam zbyt dużą dłoń. Oczywiście w żaden sposób nie przeszkadza to w naturalnym ułożeniu dłoni.
Patriot na przodzie myszy zamontował długie światła do nocnej jazdy. Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Spód to oczywiście 5 ceramicznych ślizgaczy, które nie mają problemu z żadną twardą powierzchnią, oraz laserowy sensor AVAGO 9800. Tutaj już nic nam nie świeci, nie(stety).
Testy przeprowadzone zostały na Windows 10 przy użyciu przeciętnej, ogólnodostępnej, dużej podkładki firmy Esperanza.
Test został wykonany, używając różnych DPI, wykorzystując tę samą prędkość ruchu myszki. Co ciekawe, sensor AVAGO 9800 jest polecanym sensorem, który świetnie nadaje się do gier, występuje on również w poprzednio testowanej myszce Patriota V560 i nie wykazywał interpolacji aż do 8200 DPI. W przypadku modelu V570 interpolacja występuje już w 2400 DPI przy 8200 DPI trudno mówić o jakiejkolwiek precyzji. Jestem zaskoczony wynikiem.
Enotus Mouse Test potwierdził częstotliwość dla wszystkich ustawień myszy.
Przy ustawieniu myszy na 1600 DPI uzyskana maksymalna prędkość wyniosła 2,74 m/s, co jest wynikiem dość dobrym, jednak przy tej klasie myszki oczekiwania są większe.
Enotus Mouse Test utwierdził mnie w przekonaniu, że coś z Viper V570 jest nie tak, jak powinno być. Myszka w tej klasie cenowej powinna o wiele lepiej sobie poradzić. O ile precyzja jest na najwyższym poziomie, o tyle wygładzanie jest, co tu dużo ukrywać, słabe. Może to być kwestia podkładki.
Sam już nie wiem co mam myśleć. Czy to kwestia gryzonia, czy może AVAGO 9800 niezbyt polubił się z podkładką? Sami oceńcie:
Akcelerację sprawdziłem w grze Counter-Strike: Global Offensive. Pomiar polega na pozostawieniu śladu po kuli pod nogami postaci, a następnie obróceniu się wokół własnej osi o 360°. Jeśli nie ma efektu akceleracji, nasz celownik wraca na swoje miejsce. Tutaj bez rozczarowania, akceleracja nie występuje.
Software ściągamy bezpośrednio ze strony producenta. Patriot nie dołącza płytki do opakowania. Oprogramowanie nie różni się wiele od tego dostępnego dla recenzowanej już przez nas myszki V560, dlatego wszystkich zainteresowanych pełną funkcjonalnością odsyłam do testu Patriot Viper V560.
Tutaj wyszczególnię jedynie nowe funkcje dostępne dla V570, jak na przykład możliwość kontrolowania oświetlenia myszy (RGB), również niezależnie.
Oczywiście każdy z dodatkowych przycisków możemy programować według dostępnych skrótów.
Jak widać, klawisze myszy mogą również odpowiadać za klawisze funkcyjne klawiatury. Jeśli nie jesteśmy fanami MMORPG może na przykład ustawić, aby przyciski przy kciuku odpowiadały za przewijanie piosenek w odtwarzaczu muzycznym. Poza tym dostępny mamy „Tryb Snajpera”, który po przytrzymaniu zmniejsza DPI do ustalonej przez nas wartości, nie zależnie od osi X i Y.
Oprogramowanie jest w porządku. Działa jak należy, nie jest tak toporne, jak software klawiatury Viper V760, którą miałem okazję testować, za co plus dla producentów.
Kolejny gryzoń od Patriota miał być fenomenem, a okazał się jedynie poprawny. Jakość wykonania i ergonomia stoją na najwyższym poziomie, o ile oczywiście nie mamy zamiaru dociążyć myszy wszystkimi odważnikami. V570 jest bardzo wygodna, idealnie wyprofilowana nawet dla dużych dłoni, co pozwala z wielką przyjemnością wykonywać kolejne obroty, strzały i uderzenia. Oczywiście nie zapomniałem o małych mankamentach, które mogą wpływać na ogólne postrzeganie myszy. Jeśli jednak nie jest dla was problemem niezbyt wygodnie usytuowane dwa ostatnie dodatkowe przyciski funkcyjne, to mysz sprawdzi się idealnie.
Niestety, biorąc pod uwagę cenę V570, wykorzystany sensor i to jak mysz sprawuje się w codziennych zastosowaniach, muszę przyznać, że jestem niemiło zaskoczony. Spodziewałem się czegoś naprawdę klasowego, czegoś niszczącego konkurencję. Tymczasem Viper V570 Blackout to mysz, która niezbyt dobrze radzi sobie z wysokim DPI i nie raz nie dwa potrafi „zgubić” kliknięcia. Mówi się, że jak coś jest do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczego. Jeśli chce się mieć myszkę i do FPS i do MMORPG, to jednak lepiej zdecydować się na jeden model, nie hybrydę.
Komu polecam V570? Tym, dla których to nie precyzja gra pierwsze skrzypce, czyli graczom MMORPG. Dodatkowe przyciski na makra, ergonomiczny kształt, dobry sensor, idealny poślizg na podkładce i palm grip. No i oczywiście podświetlenie RGB, które – jeśli tylko zechcemy – pozwala zrobić z gryzonia choinkę. Jeśli od czasu do czasu grasz w FPS-y i raczej traktujesz to jako dodatkową zabawę, to ten model również jest dla Ciebie. Odradzałbym natomiast wszystkim, którzy świata poza CS:GO nie widzą, ponieważ – najzwyczajniej w świecie – nie będziecie usatysfakcjonowani.
Viper V570 Blackout to bardzo dobrze wykonana, ładna mysz, która idealnie leży w dłoni. Mimo hybrydowej budowy bardziej przypadnie do gustu graczom MMO. Gdzieś w tym wszystkim zagubiona została jednak precyzja wykorzystanego sensora. Czy warto zdecydować się na zakup? Jak zawsze, konkluzję pozostawiam wam.