ZALETY
- wygląd i wysokiej jakości wykonanie myszki
- możliwość regulowania wagi myszki dzięki ciężarkom
- przycisk snajperski sprawdza się w każdej sytuacji
- niska cena ok 99zł
- płynna zmiana wartości DPI
- stosunek wysokiej jakości do ceny
WADY
- łatwo rysujące się ślizgacze i spód myszki
- profesjonalnego sprzętu nie zastąpi
Bycie dobrym snajperem wymaga wprawy, dobrego oka, refleksu i cierpliwości. Nie wystarczy tylko schować się z dala od niebezpieczeństw czekając na szczęśliwy traf. Dobremu strzelcowi niezbędny jest przede wszystkim odpowiedni sprzęt. Do myszki ciężko zamontować lunetę ze stabilizatorem, ale firma Genesis wraz z nowym modelem swoich myszek gamingowych – GX58, postanowiła zadbać o fanów precyzyjnego zadawania śmierci w grach.
Liczba przycisków: 8
Sensor: AVAGO 3050L
DPI: 4000
Częstotliwość: 1000 Hz
Maks. szybkość przetwarzania danych: 8500 FPS
Maks. szybkość śledzenia: 83 ips
Maks. akceleracja: 30 G
Waga: 112-145 g
Długość Kabla: 200 cm
Wymiary: 128 x 88 x 38
Funkcje dodatkowe: Metalowe ciężarki, Oprogramowanie, Programowalne klawisze, Przycisk snajperski, Teflonowe ślizgacze, Wbudowana pamięć
Lubię elegancki design opakowań produktów firmy Genesis i połączenie koloru czarnego z czerwonym. Dlatego, jako wzrokowiec, w sklepach z akcesoriami często wybieram ich sprzęt, jeśli tylko mają oni swoją ekspozycję. Model GX58 trzyma się stałego designu pudełka i jest bardzo estetyczny i idealny na prezent. Jednocześnie czuć, że opakowanie jest od sprzętu z niższej półki cenowej, gdyż tektura nie jest najwyższej jakości, a wewnątrz znajdziemy tylko i wyłącznie skróconą instrukcję startu w kilku językach. Sama myszka w opakowaniu nie jest jakoś specjalnie zabezpieczona, leży sobie po prostu na tekturce, przykryta przeźroczystym plastikiem. Do samej myszki nie zajrzymy przed rozpakowaniem. Nie ma tu bajerów typu przezroczyste wstawki w pudełku, umożliwiających obejrzenie przynajmniej części produktu jeszcze w sklepie.
Po wyjęciu z pudełka mysz prezentuje się całkiem profesjonalnie i wygląda zdecydowanie lepiej niż sugerowałaby to cena produktu. Pierwsze na co zwróciłem uwagę to to, że myszka bardzo dobrze leży w dłoni, a jej konstrukcja jest stabilna i wytrzymała. Wielkim plusem jest jakość zastosowanego plastiku i montaż, który sprawia że mysz nie trzeszczy jeśli mocniej ją ściśniemy.
Model GX58 zawiera osiem programowalnych przycisków i wszystkie rozłożone są bardzo wygodnie, w taki sposób, aby żadnego nie dało się wcisnąć w czasie gry przez przypadek. Klawisze główne charakteryzują się bardzo przyjemnym klikiem, słyszalnym, ale na tyle delikatnym, aby nie irytował. Mysz przeznaczona jest ewidentnie dla graczy praworęcznych, na co wskazują nie tylko główne przyciski z wysuniętym nieco do przodu prawym klawiszem, ale i umiejscowienie klawisza snajperskiego, który jest główną atrakcją tego modelu. Jest on umiejscowiony na podpórce dla kciuka gracza i osoba leworęczna musiałaby włożyć sporo wysiłku, aby korzystać z niego w czasie rozgrywki. Początkowo miałem wrażenie, że również osoba praworęczna nie będzie odczuwała zbyt dużej wygody podczas korzystania z tego klawisza, ale działa on na tyle miękko, że nie zdarza się wciśnięcie go trzymając na nim kciuk w czasie gry, ale ruch potrzebny do jego aktywacji również jest minimalny i nie trzeba wkładać w niego dodatkowego wysiłku i poświęcać jakże cennej w wielu sytuacjach, sekundy skupienia myśli.
Nad klawiszem snajperskim znajdują się dwa guziki boczne domyślnie ustawione na funkcje przerzucania strony w przód i tył, a przy samej nasadzie klawiszy głównych umiejscowione są kolejne dwa guziki odpowiadające za zmianę DPI. Raczej nie ma mowy o tym, aby przypadkowo zmienić sobie ustawienie DPI w czasie gry, ale bardzo łatwo zrobić to delikatnie cofając dłoń i wtedy skokowo możemy przejść z maksymalnego ustawienia 4000 dpi do najniższych 800.
Poziom DPI możemy sprawdzić spoglądając na cztery diody umiejscowione w rogu lewego przycisku myszy, których kolor wskazuje na to jaką wartość DPI mamy aktualnie ustawioną. Kolory te mogą być dowolnie edytowane przez użytkownika w oprogramowaniu myszy.
Pięć wspomnianych powyżej przycisków (boczne, DPI oraz snajperski) wykonanych jest z błyszczącego plastiku, podobnie jak biegnąca środkiem gryzonia ozdobna wstawka, oddzielająca część obsługiwaną palcem wskazującym oraz kciukiem od prawego przycisku, reszta sprzętu jest matowa i przyjemna w dotyku. Sprawia to, że mysz nie ślizga się w dłoni i zawsze leży stabilnie, a jednocześnie nie szpecą jej odciski palców i jest odporna na zarysowania i większość zabrudzeń.
Dobre wrażenie robi też gumowana rolka, której klik stawia odpowiedni opór, a przekręcając ją da się wyczuć efekt koła zębatego. Lubię kiedy rolka chodzi właśnie w taki sposób choć pewnie znajdą się i osoby, które wolałyby aby była bardziej płynna w czasie obrotu niż skokowa. Mimo to w czasie przeglądania dokumentów czy tablicy na FB rolka jest bardzo wygodna i nie męczy w czasie obsługi jednocześnie pozwalając na szybką i wygodną pracę.
Od spodu znajdziemy otwieraną klapkę, pod którą znajdują się trzy ciężarki pozwalające na regulację ciężaru myszki w przedziale 112-145g. Sam lubię w miarę ciężkie myszki więc nie zmieniałem ustawienia obciążników zostawiając maksymalne obciążenie, ale fajnie, że firma Genesis postawiła na takie rozwiązanie.
Na spodzie znajdują się też teflonowe ślizgacze, które jednak nie są najlepszej jakości i dość szybko się rysują, powodując, że myszka już po kilku dniach używania wyglądała jakby ktoś podmienił ślizgacze z innej, znacznie bardziej zużytej sztuki. Firma dorzuca zestaw zapasowych ślizgaczy, ale one zapewne równie szybko się zarysują więc nie ma większego sensu wymienianie ich
.
Dwumetrowy przewód myszki jest nie tylko bardzo sztywno i stabilnie zamontowany w samym gryzoniu, bez skłonności do załamań, ale i na całej długości pokryty jest eleganckim oplotem. To duży plus zwłaszcza, że wielu producentów nie stosuje oplotu na przewodzie swoich myszek, nawet jeśli kosztują one znacznie więcej niż model GX58, lub jest on wyjątkowo niskiej jakości. Parciany oplot na myszce Genesis jest bardzo spójny i ciasny, nie znalazłem na nim wystających niteczek lub przetarć, które często spotykałem na sprzętach dużo droższych i to czasami już po wyjęciu z pudełka, sprawdza się on idealnie chroniąc przewód przed splątaniem. Przy wejściu USB znajduje się ciężarek, a sama końcówka ma dość ciekawy, kosmiczny wygląd.
Myszka wykonana jest więc bardzo starannie i na długo powinna zachować elegancki wygląd; poza tymi nieszczęsnymi ślizgaczami, ale przecież nie można mieć wszystkiego.
Oprogramowania myszki nie znajdziemy na żadnym nośniku w opakowaniu. Musimy ściągnąć je na własną rękę ze strony producenta. Samo menu nie prezentuje się zbyt okazale, ale zawiera wszelkie niezbędne ustawienia.
Oprogramowanie składa się z czterech stron, w których kolejno możemy:
1. Przypisać dowolne komendy do każdego z klawiszy.
2. Ustawić wartość DPI oraz kolor wyświetlany przed diody myszy przy każdym z poziomów.
3. Zmienić czułości myszki i szybkości rolki.