- Solidny, masywny sprzęt
- Niezależne podświetlenie RGB dla każdego klawisza
- Anti-ghosting dla wszystkich klawiszy
- Przełączniki Cherry MX Speed
- Żywotna, wyjmowana podkładka pod nadgarstki...
- ...która mogłaby bardziej chronić rękę przed zjeżdżaniem
- Nie jest to zbyt cichy sprzęt
- Zbyt mały i niezbyt wygodny klawisz LShift
- Cena (ok. 570zł)
Firma Corsair ze swoim ponad 20-letnim doświadczeniem bezustannie stara się utrzymać na rynku oferującym sprzęt dla graczy. Dawniej firma zajmowała się częściami komputerowymi takimi jak kości RAM, dyski, czy też wynajdowaniem rozwiązań dzięki którym nasze komputery nie zamieniałyby się w grzejniki. Od 2014 roku, Corsair zajmuje się swoją nową marką, jaką jest Corsair Gaming. Obecnie, na rynku możemy spotkać produkty Corsair takie jak klawiatury, myszy czy headsety, oczywiście – wszystko dla graczy!
Jednak nie sama firma tu debiutuje, lecz jeden z ich produktów. Na czerwonym dywanie gościmy klawiaturę K70 w wersji RGB Rapidfire. Waga naszego debiutanta jest dosyć lekka, jednak wystarczająca do tego by nie latała po naszym biurku po trochę większym pchnięciu. Wymiary są następujące: 1436mm x 165mm x 38mm. Po odłączeniu podkładki pod nadgarstki, klawiatura zajmuje naprawdę niewiele miejsca. A jest tak z powodu usunięcia nadmiernych paneli po bokach. Owe panele znajdują się w wielu klawiaturach, po to by wciskając panele boczne, użytkownikowi było wygodniej. Tutaj jednak takie rozwiązanie jest niepotrzebne, z racji, iż klawisze są dosyć wysokie i dobrze wyprofilowane. Dlatego więc szerokość paneli bocznych wynosi jedynie 0,5cm!
Co więc znajdziemy w pudełku? Oczywiście oprócz samej klawiatury znajdziemy w nim krótki tutorial zapoznający nas z klawiaturą, instrukcję gwarancyjną, 10 zapasowych klawiszy, oraz odpinaną podkładkę pod nadgarstki. Oczywiście jak to do klawiatury mechanicznej, został też dołączony mały, plastikowy gadżet ułatwiający wymianę klawiszy.
Obudowa klawiatury stworzona jest ze szczotkowanego aluminium, a samo wykonanie, które jest zresztą perfekcyjne, nadaje klawiaturze bardzo ekskluzywnego oraz masywnego wyglądu.
Idąc dalej po najważniejszych rzeczach – klawisze. W tym przypadku, przełączniki to Cherry MX Rapidfire. Dzięki nim, klawisze są niezwykle czułe, co zapewnia nam niesamowicie wygodną rozgrywkę. Na czym to polega? Cóż, w większości klawiatur, po jakimś czasie używania, bez problemu można wyczuć moment aktywacji klawisza po jego uprzednim wciśnięciu. W K70 nie jest to odczuwalne. Klawisz może zostać wciśnięty na maksymalnie 3,4mm, jednak jego aktywacja następuje po wciśnięciu go na zaledwie 1,2mm, co daje rewelacyjny wynik.
Dodatkiem są oczywiście klawisze multimedialne. W obecnych czasach spotkać je można już w większości nowszych klawiatur, jednak nie we wszystkich są one wygodne oraz estetyczne. W K70 są one rozmieszczone tak, by nie zajmowały połowy klawiatury ale też by dostęp do nich był zawsze łatwy i nie przerywał nam rozgrywki. Plusem jest tu przycisk całkowitego wyciszenia dźwięków oraz bardzo wygodna rolka odpowiadająca za głośność. Jedno, delikatne przekręcenie rolki w górę lub w dół, powoduje zmianę głośności o 2%. Wszystkie klawisze multimedialne oczywiście działają w obsłudze programów systemowych, ale także programów takich jak Spotify.
Do tego, do naszej dyspozycji jest także Windows Lock Key, który jak nazwa wskazuje, blokuje aktywację klawisza Windowsowego (i nie tylko!). Obok klawisza WLK, znajduje się także przycisk zmieniający jasność podświetlenia klawiatury, umożliwiający także jego wyłączenie. Wszystko to bez minimalizowania gry i szukania tego po opcjach!
Jak każdy gracz wie, wygoda góruje nad wszystkim innym. Konstrukcja oraz materiały, jakie zostały użyte do budowy K70, pozwalają odprężyć się naszym nadgarstkom a palcom pisać niewiarygodnie lekko, no może poza jednym, ale o tym poniżej. Podkładka mimo swojego delikatnego w dotyku materiału jest bardzo trwała. Są jednak 2 minusy. Pierwszy problem, czyli to, iż osoba o większych dłoniach może doświadczyć kłopotliwego zjeżdżania dłoni z klawiatury – w skrócie, podkładka jest zbyt śliska. Drugim jest to, iż drobne wypustki na niej mogą być kłopotliwe w czyszczeniu. Jako, że podkładka jest zdejmowana, bez problemu można poradzić sobie z jej czyszczeniem po prostu ją odpinając, dlatego więc z jednym z minusów można sobie szybko i sprawnie poradzić. Jeśli chodzi o czyszczenie całej reszty klawiatury, bez problemu można sobie poradzić zwykłą ściereczką, oraz sprężonym powietrzem.
Co do pozycji klawiatury, pod spodem znajdują się 4 podpórki (2 u góry i 2 z dołu), które pozwalają na dostosowanie sobie jej wysokości. Oczywiście, pomimo wysokości, podpórka dzięki ruchomym uchwytom dopasuje się do niej, tak więc każdy znajdzie dla siebie idealną pozycję!
Kolejna rzecz, to coś co najbardziej przykuwa wzrok. Oczywiście chodzi o podświetlenie klawiszy, oczywiście jest to podświetlenie LED, zapewniające odpowiednie natężenie kolorów. Tutaj możliwości jest od groma. Od kolorowych strumieni przeszywających naszą klawiaturę aż po kolory spersonalizowane specjalnie dla naszych potrzeb. Samo podświetlenie jest na tyle jasne, że potrafi oświetlić sporą część pokoju.
Do wyboru mamy 13 opcji podświetlenia, w tym, co najlepsze, możliwość podświetlanie na dowolny kolor klawiszy, których będziemy używać do danych gatunków gier takich jak MOBA czy FPS. Każdy klawisz może mieć jednocześnie inny kolor, tutaj więc możliwości są nieograniczone. Niestety, uzyskanie białego podświetlenia nie jest do końca możliwe. Owa biel minimalnie wpada w odcień zielony/niebieski. Zapewniam jednak, że po kilku dniach użytkowania nikomu nie będzie to przeszkadzać!
Podświetlanie klawiszy dotyczy także klawiszy multimedialnych. W osobnych ustawieniach znajduje się także możliwość zmiany koloru przycisku do zmiany jasności oraz Windows Lock Key. Sądzę, że nie trzeba wspominać tutaj o diodach NumLocka, Scroll Locka oraz Capsa. W końcu wszystko ma się świecić!
K70 posiada gruby kabel o długości 2 metrów z dwoma złączami USB, który jak zdążyłam zauważyć, jest naprawdę najwyższej jakości. Dodatkowo owinięty jest mocnym materiałem, który nie boi się nawet biurka przysuniętego mocno do ściany (nie próbowałam, musicie wierzyć na słowo!). Jest z nim jednak drobny problem. Otóż ciężko jest go dopasować do swoich potrzeb – wyprostować, ułożyć inaczej. Jest do tego po prostu zbyt sztywny. Obok kabla, z tyłu klawiatury znajduje się przełącznik BIOS-u, oraz wejście USB.
Klawiatura obsługuje także system CUE. Zainteresują się tym głównie osoby posiadające więcej niż jeden produkt Corsair Gaming. Polega on na synchronizacji podświetlenia w produktach takich jak klawiatury, headsety, myszy oraz podkładki, oczywiście jedynie w produktach Corsair Gaming. Dzięki temu, możemy stworzyć z naszego biurka świetlne show!
Tak więc w tej kwestii, dosyć niemiłe zaskoczenie. Tutaj mogę przyczepić się jedynie do jednej rzeczy, ale jakże drażniącej. Chodzi tutaj o problem, który jest już zapisany w minusach klawiatury – czyli klawisz Lewego Shifta. Jego rozmiar to szerokość około 1,5 klawisza, tak jak to było w starszych klawiaturach. Obecnie, używa się Lewego Shifta o szerokości 2-3 klawiszy. Dodatkowo, obok znajduje się ukośnik wsteczny, który bardzo często wkrada się do pisanego tekstu. Radą na to jest oczywiście patrzenie na klawiaturę – później to tylko kwestia przyzwyczajenia. Jednak dla osoby piszącej z pamięci, jest to spore utrudnienie.
Podczas testowania K70 sprawdzałam ją w różnych zadaniach, także na zmianę sprawdzając inne klawiatury mechaniczne oraz membranowe, w przedziale cenowym 70-300zł. Jeśli chodzi o klawiatury z najniższej półki cenowej, a dokładniej o klawiaturę membranową, która jak zauważyłam jest dużo głośniejsza od K70, pod żadnym względem nie dorównuje sprzętowi Korsarza. Jednak nie ma się co dziwić, różnica w cenie jest ogromna.
Jednak co z klawiaturą ze średniej półki cenowej? Tutaj w ruch poszła klawiatura mechaniczna za około 300zł, dosyć znana w tym przedziale cenowym. Wykorzystywana była głównie do gier. Tutaj jednak natrafiłam na pewne problemy. Otóż po testowaniu jej, okazała się ona cichsza niż K70, i to zauważalnie cichsza. Dodatkowo, jak było napisane wyżej, podkładka pod nadgarstki. Tutaj po części tańsza klawiatura wygrała. Dlaczego tylko po części? Właśnie przez minus, który opisywałam wyżej, czyli przez ześlizgujące się dłonie.
To byłoby na tyle w kwestii porównań. Mimo kilku mankamentów, które jednym przeszkadzają mniej a innym więcej, widać ogromną różnicę w przedziałach cenowych.
W przypadku tego sprzętu, skłamałabym gdybym oceniła go jako przecięty lub dobry. Otóż klawiatura sprawdza się w każdym zadaniu. Od pisania długich tekstów, grania w gry przygodowe i strategiczne, aż po FPS’y, samochodówki i szybkie Hack & Slash’e. Oczywiście jak większość kobiet, uwielbiam świecidełka. Od tej klawiatury dostałam dokładnie to, co oczekiwałam, a nawet dużo więcej.
Jedynym mocnym mankamentem jest tu oczywiście cena, która trzeba przyznać, jest dosyć wysoka. Jednak po pewnym czasie użytkowania, można w pełni zrozumieć dlaczego klawiatura nie jest tańsza, w końcu za jakość trzeba płacić, a ta jest tu na wysokim poziomie!
Sprzęt jest godny polecenia, na pewno wspomniałabym o nim osobie, która poszukuje ekskluzywnej, wygodnej klawiatury mogącej posłużyć mu długie lata. Sprzęt co prawda może nie wytrzymać mocnego uderzania nim o ścianę, lecz na pewno wytrzyma wszelkie złości graczy grających w Dark Souls!