Tak się złożyło, że w wynajmowanej kawalerce nie mam gniazdka telefonicznego. Ot, uroki nowoczesnego budownictwa. Co za tym idzie, moją łączność ze światem zapewnia internet mobilny. W tym miesiącu tak się też zdarzyło, iż niechcący zużyłem cały transfer przewidywany przez mój pakiet, a prędkość spadła do uroczych 128 KB/s. „Not great, not terrible”, cytując pewien […]