Co ma pornografia do gier wideo? Jak się okazuje, może mieć sporo. Jedna z popularnych gier jest na jedenastym miejscu pod względem słów, które wyszukiwano w serwisie pornograficznym.
Lesbijki, mama, przyrodnia siostra i… Overwatch. Między innymi takie wyrażenia wpisywano w wyszukiwarkę PornHuba w poszukiwaniu chwilowej rozkoszy. Gamezilla już w zeszłym roku donosiła o rosnącej popularności Overwatcha na stronach pornograficznych, jednak dopiero raport końcowy serwisu PornHub dowiódł, że istotnie produkt Blizzarda radzi sobie doskonale na zaskakującym polu aktywności.
Pierwsze pytanie, jakie przychodzi na myśl, to: dlaczego? Odpowiedź w sumie jest prosta – wiele gier wideo prezentuje wizerunki postaci kobiecych paradujących w skąpych ubraniach, które uwydatniają zalety wirtualnej figury. Żadna rzeczywista kobieta nie ma szansy z nimi konkurować – a gracze, których wyobraźnia została rozbudzona podczas gry, chcą zobaczyć jeszcze więcej.
Jak pokazuje raport PornHuba, Overwatch był najczęściej wyszukiwany przez graczy z Korei Południowej. Nieco w tle pozostają Białoruś, Rosja i na czwartym miejscu jest… Polska. Najczęściej wyszukiwano Tracer, której orientację seksualną ujawił ostatnio Blizzard, wywołując tym samym sztorm wśród graczy.
Podbój nowych terytoriów przez Overwatcha to chyba dobry pretekst do rozbudzenia dyskusji o feminizmie i wizerunkach kobiecych w grach; zwłaszcza że, jak widać, zbytnia seksualizacja ma realny wpływ na graczy i ich podejście do danej postaci.