CI Games właśnie pochwaliło się o podpisaniu kontraktu na kolejną część serii o podtytule Contracts. Produkcja ma stanowić powrót do korzeni rodzimej franczyzy.
Po średnio udanej „Trójce”, warszawski deweloper postanawia skupić się na bardziej zbitym scenariuszu oraz liniowym szkielecie czwartej z kolei odsłony serii taktycznych FPS-ów. Nie będzie jednak do końca przewidywalnie – Contracts będzie oparte o predefiniowane misje podobne tym z części pierwszej oraz drugiej, ale na wzór wspomnianej Trójki będziemy mieli możliwość wybrania ścieżki wykonania danego zadania. Niby nic takiego, ale mapy mają być otwarte na możliwości i w pełni interaktywne, co z pewnością wrzuci ogrom różnorodności do poszczególnych wyzwań. Idąc w tę stronę, gra ma się zatem cechować dużym replayability i wystarczać na kilkanaście ładnych godzin rozr(g)ywki.
Akcja Sniper Ghost Warrior Contracts będzie się rozgrywać pośród syberyjskiej tundry – to miła odmiana od gorących tropików i wiecznego błota. Twórcy obiecują, że środowisko, ze względu na swoją specyfikę, odegra ważną rolę w sposobie rozgrywania złożonych misji. Trzymamy za słowo, ale też ostrożnie stawiamy kroki nadziei, co by się nie poślizgnąć na oblodzonej ścieżce gorączki popremierowej.
Przewiduje się również moduł multiplayer.
Gra ma się ukazać na PC, PS4 i Xboksie One w przyszłym roku. Nie wiemy kiedy można liczyć na pierwszą pełnoprawną prezentację, ale specyfika czasowa wydarzeń wyraźnie wskazuje na nadchodzące targi Gamescom w Kolonii.