Czego dowodzi monstrualna liczba sprzedanych do sklepów od premiery egzemplarzy gry – wersje na wszystkie platformy rozeszły się w nakładzie 17000000 sztuk.
Ważnym szczegółem jest fakt, że taka ilość trafiła do sklepów różnych sieci, a nie klientów finalnych, czyli graczy. Mimo wszystko cyfra jest prawdziwie imponująca i może urodzić kolejną cyfrę (oczywiście większą), ale tym razem zwieńczoną złotym symbolem „$”. Wydawca RDR2 (Take-Two) najpierw mógł pochwalić się obfitym weekendem otwarcia (725 milionów dolarów w dwa dni weekendu), teraz natomiast świętuje stosunkowo ogromne sukcesy względem premiery, mającej miejsce zaledwie 2 tygodnie temu.
Deweloper informuje, że ilość zamówionych kopii Red Dead Redemption 2 w pierwszych 8 dniach od premiery zdołała przeskoczyć całkowitą dotychczasową sprzedaż jej poprzedniczki, czyli RDR. Jest to wynik niewyobrażalny, ale Rockstar z pewnością spróbuje sięgnąć po podium, na którym zresztą ciągle stoi za sprawą GTA V (100 milionów dostarczonych egzemplarzy).
Raport Take-Two za 2 kwartał roku fiskalnego sygnalizuje, że dochody firmy wzrosły o 11% względem ostatniego rozpatrywanego okresu i wyniosły 493 miliony dolarów amerykańskich. 73% zysku kwartalnego pochodzi z sprzedaży dóbr cyfrowych, co wskazuje na, póki co, niepodzielną dominację tego sposobu dystrybucji. Trzeci kwartał roku fiskalnego rozpoczął się z 1 października, a zakończy się 31 marca przyszłego roku – wszystko wskazuje na to, że będzie on, ponownie, bardzo korzystny dla spółki. Raport za miniony kwartał przeczytacie pod tym adresem (via VG24/7).
Przywołam tylko fakt, że gra zbiera niemal doskonałe oceny wśród krytyków, a zainteresowanych odeślę do noty pisanej tuż po premierze produkcji.
„Jak świeże bułeczki” to trafne określenie na sprzedaż najnowszego westernu od Rockstara, ale bardziej odpowiadało by dodanie „Jak świeże bułeczki posmarowane masłem czosnkowym przez bardzo uwaloryzowaną hostessę, podawane na podgrzanym kamieniu zaraz obok najlepszej jakości kabanosów i to wszystko całkiem za darmo”