- To grywalni Avengers!
- 6 zróżnicowanych postaci.
- Kolejne mają dołączyć jako darmowe DLC.
- Potencjalnie nieskończona rozgrywka.
- W kooperacji nabiera rumieńców.
- Fajna kampania fabularna.
- Oryginalne komiksy do zbierania w grze.
- Techniczne problemy.
- Długie czasy ładowania (PS4 Pro).
- AI kompanów nie daje rady na wyższych poziomach trudności.
Avengers, zbiórka! Fani filmowej serii nie mają łatwego życia, od ostatniego wspólnego filmu minęło trochę czasu. Niby po drodze był jeszcze Pająk, ale nie mógł do końca nasycić apetytów. Solowa produkcja o Czarnej Wdowie jest przesuwana i przesuwana. Jeśli nie czytacie komiksów, to na ratunek przychodzi gra. Czy warto się zebrać i pograć? Oj, warto!
Na wstępie muszę uderzyć się w pierś. Bardzo źle odebrałem sierpniową betę. Jak możecie pamiętać, byłem kompletnie zawiedziony grą i formułą, jaką nam zaprezentowała. Nie czekałem więc zbytnio na finałowy produkt. Zamówiłem, zapłaciłem, to już niech przyjdzie. Nawet klasyczna już w moim przypadku obsuwa kuriera, który przywiózł grę później, niż miał, nie zrobiła na mnie wrażenia. Chcąc napisać tę recenzję, wrzuciłem płytę do napędu i wsiąkłem.
Pełna wersja różni się ogromnie od tego, co widzieliśmy w becie. Nie zrozumcie mnie źle, nie wprowadzono żadnych drastycznych zmian. Po prostu to, z czym mogliśmy zapoznać się miesiąc temu, to był tak zwany end-game. O nim za chwilę. Tutaj zaczynamy pełną kampanią fabularną, która pozwala nam po kolei poznać podstawową grupę bohaterów: Ms Marvel – Kamalę Khan, Hulka – Bruce’a Bannera, Iron Mana – Tony’ego Starka, Czarną Wdowę – Nataszę Romanową, Thora – Donalda Blake’a i Kapitana Amerykę – Steve’a Rogersa. Już zapowiedziane jest darmowe DLC z Hawkeye – oboje Clint Burton i Kate Bishop mają się pojawić w tej roli, a ma być ich więcej (chociażby ze Spider-Manem na konsole Sony).
Poszczególne historie powyższych herosów, to, jak powoli zbieramy grupę, daje zupełnie inny wydźwięk i sprawia, że chce się grać. Po drodze spotykamy także kilka znanych, niegrywalnych postaci. Głównym przeciwnikiem jest AIM. Jeśli nie czytaliście lub nie interesowaliście się komiksami, możecie nie wiedzieć, kto to. Advanced Idea Mechanics to grupa naukowców, którzy są technologicznymi terrorystami i interesują się każdą możliwą technologią, jaką mogą pozyskać do swoich niecnych celów. Uważam, że to dobry wybór i ta grupa pasuje jak żadna do zaprezentowanej fabuły.
Co do głównej osi, to nie mogę mieć zarzutów. Dobre zawiązanie akcji, ciekawe zwroty i walka finałowa zaczynająca się od słów: „Avengers assemble!”. Fani grupy będą bardzo zadowoleni. Zyskujemy w ten sposób około 15 godzin rozgrywki, która zapoznaje nas z mechanikami i pozwala wybrać herosa, jakiego chcemy prowadzić dalej. Po zakończeniu pierwszej części gry pojawia się przed nami kampania numer dwa. Dużo mniej fabularyzowana, choć wciąż są rozmowy przy użyciu wideokonferencji czy spotkania bohaterów. To tutaj wraz z maksymalnie trójką znajomych możemy zmierzyć się z kolejnymi wyzwaniami i zadaniami. Gra z chociaż jedną osobą (niezapełnione miejsca zajmują wybrani bohaterowie gospodarza gry sterowani przez AI) to już zupełnie inne doświadczenie. Trudno ocenić, ile czasu spędzicie w tym trybie. Potencjalnie jest to nieskończoność.
Tym bardziej że trzeba ze sobą współpracować. Są wyzwania na planszy, które są dostępne tylko dla części Avengers. Niektóre drzwi zniszczy jedynie Hulk, Kamala bądź Iron Man korzystający z najmocniejszej umiejętności. Do części miejsc dostanie się wyłącznie Czarna Wdowa. Iron Man i Thor dolecą zaś w niedostępne lokacje. Niestety, AI nie można wydawać poleceń, więc dobrze by było, żeby w ekipie co najmniej dwie osoby zagrały Wdową i którąś z trzech niszczących drzwi postaci. Jednak zawsze warto przemyśleć skład. Każdy z grupy specjalizuje się trochę w innej roli na polu bitwy.
Kamala i Hulk to swego rodzaju tanki, mogą się sami leczyć i przyjąć więcej ciosów. Wdowa i Iron Man to typowi DPS zadający olbrzymie obrażenia, ale padający po krótkiej serii przeciwnika. To taka pani łotrzyk i pan mag. Na końcu mamy Thora i Kapitana Amerykę, którzy specjalizują się zadawaniu obrażeń wielu przeciwnikom na raz i posiadającym umiejętności AOE. Jest to dość ważne, gdyż wielokrotnie uderzenie wybija wrogów z rytmu i na przykład nie poślą w naszą stronę śmiertelnej rakiety. W przypadku Kapitana tarcza lata, aż miło popatrzeć.
Każda postać posiada atak lekki, ciężki, skok lub lot w kombinacji z oboma atakami i trzy umiejętności specjalne. Najczęściej jest to coś typu wsparcie kompanów, atak unikalny i znana z innych produkcji umiejętność ultimate. Iron Man przemienia się Hulkbustera, Kapitan walczy ulicznym stylem z Brooklynu, Kamala znacznie rośnie, Wdowa odpala elektryczny kij, Hulk przyciąga do siebie przeciwników i klaska w dłonie, wyrzucając z siebie promieniowanie gamma. Faktycznie, gra się nimi inaczej i trudno czasem przełączyć się między stylem walki Hulka i Wdowy.
Wraz z rozwojem wybranego bohatera odblokowujemy punkty, które dodajemy do jednego z trzech drzewek. Niektóre umiejętności są na początku zablokowane i trzeba osiągnąć odpowiedni poziom, by móc w nie zainwestować. Czasem zakup umiejętności wiąże się z późniejszym wyborem i tak, Iron Man jako atak dystansowy może używać repulsorów, lasera lub rakiet. Tak jak w Destiny, mamy też wybór dodatkowych parametrów działania umiejętności specjalnych. Mogą być bardziej ofensywne, defensywne czy wspierające pozostałych. Dzięki temu możemy grać tak, jak chcemy w obrębie danej postaci.
Wspomniałem o promieniowaniu gamma. Każda z postaci może skorzystać z kilku przedmiotów poprawiających statystyki. Jedynie u Hulka jest to dość dziwne, bo wyposażamy go w nową klatkę żebrową czy też coś, co wygląda na układ nerwowy rąk. Idea jednak jest ta sama. Przedmioty mogą pochodzić od kilku dostawców. Część właśnie może nałożyć efekt gamma na przeciwników, co sprawia, że otrzymują obrażenia po czasie. Inne korzystają z cząsteczek Pyma i mogą pomniejszyć wrogów, a to wygląda niesamowicie. Każdy przedmiot może mieć jedną z sześciu klas rzadkości i można go kilkukrotnie ulepszyć.
Ulepszanie jest konieczne, gdyż, ponownie jak w Destiny, mamy dwa poziomy. Jeden to poziom postaci wpływający na odblokowanie nowych umiejętności i zdobywamy go za pokonanych wrogów czy wykonywanie zadań. Drugi to moc postaci. Ta jest średnią mocą ze wszystkich przedmiotów. Z kolei przedmioty, jakie wypadają, mają moc o kilka poziomów niższą i wyższą niż średnia bohatera. Dlatego można je ulepszyć, żeby kolejne wypadały z wyższą mocą. Te znów ulepszać i tak dalej. W zależności od mocy będziemy mogli otworzyć sobie dostęp do nowych zadań. Gra nie pozwoli nam ich rozegrać, jeśli będziemy mieli za niski poziom mocy. O poziom postaci nikt nie pyta.
Oprócz zbierania przedmiotów wypadają też nam zasoby. Te możemy przeznaczyć tak na ulepszenia, jak i na zakupy. W grze są aktualnie dwie frakcje, nie zdziwiłbym się, gdyby pojawiały się kolejne wraz z rozwojem tytułu. Dla każdej możemy wykonywać minizadania oraz całe misje. Za nie zbieramy punkty, które przekładają się na poziomy u danej grupy. Z tymi odblokowujemy lepsze przedmioty do kupienia w ich sklepach. Oprócz tego mamy jeden zwykły sklep ze sprzętem bez ograniczeń, ale wydaje mi się, że z gorszym asortymentem. Na koniec możemy jeszcze kupić nowe stroje dla bohaterów, karty postaci, które wyświetlają się w loby misji czy gesty, jakie można użyć podczas rozgrywki z innymi graczami. Te ostatnie można kupować za prawdziwe pieniądze. Nie wpływają one jednak w żaden sposób na rozgrywkę i są czysto kosmetyczne. Można swobodnie uzbierać na nie, grając wystarczająco długo.
Jak na razie tylko chwaliłem. Czas powiedzieć parę gorzkich słów. Największa bolączka to niestety problemy techniczne. Raz, podczas fabuły zamiast Wdowy załadowała mi się Kamala jako postać do sterowania, a przez to nie mogłem nią pchnąć fabuły do przodu. Co więcej, gra pokazywała mi drugą Kamalę w bazie. Musiałem wyłączyć grę i wgrać ostatni zapis. Podczas rozgrywki w kooperacji zawiesiło się ładowanie, ale nic nie wskazywało na to, że gra się nie załaduje. Po prostu po 10 minutach obaj z kolegą zresetowaliśmy grę i przy następnej próbie poziom załadował się poniżej minuty. Chociaż kontynuuję kampanię, po kliknięciu na przycisk kampanii gra ładuje się w nieskończoność i nie chce się wgrać. Po wyborze Inicjatywy Avengers (nazwa dla części multiplayer) mogę grać normalnie we wszystko, tak jakbym kontynuował historię. W kilku miejscach gra na PS4 Pro dostawała takiej czkawki, że właściwie widać było każdą klatkę osobno.
Raptem 1,5 tygodnia po premierze gra jest już w wersji 1.06, tak że widać, iż twórcy pracują nad tytułem. Od czasu bety na pewno poprawili kod sieciowy i można się już połączyć – czy ze znajomym, czy z kimś obcym. Było to kluczowe, żeby docenić tytuł, bo zyskuje mocno w kooperacji. Liczę więc, że z każdym tygodniem będzie lepiej od strony technicznej. Możliwe też, iż brak daty dla dodatku z parą Hawkeye związany jest z tym, że wszyscy ciężko pracują nad poprawkami. Jak dla mnie jest to ok, boję się tylko powtórki z Destiny, na którym twórcy mocno się wzorowali. Dodatki i porządny end-game przyszedł za późno, a przez to wielu zadowolonych graczy odeszło do innych gier. Liczę więc na nową zawartość wkrótce. Od tego zależy, czy Avengers staną się grą, w którą będziemy grać długo po jej premierze, czego wam i sobie życzę.
Podsumowując, Marvel’s Avengers to bardzo dobry tytuł z potencjałem na grę świetną. Pierwsza, mocno fabularyzowana część, to coś, co powinno usatysfakcjonować wszystkich fanów filmowych i komiksowych Avengers. Dla tych, którzy komiksów nie znają, to może być nawet dużo fajniejsze doświadczenie, bo zbiera się serie zeszytów klasycznych przygód. Oprócz fajnego bajeru, dają one wymierne bonusy do statystyk postaci. Druga część jest świetną produkcją kooperacyjną z idealnym balansem między skomplikowaniem rozgrywki a radością rzucania tarczą, strzelania repulsorem czy po prostu HULK SMASH.
Powiem wam, że strasznie cicho o Avengers. Na grupach, które śledzę, czy na Instagramie. Prawie nikt nie wrzuca materiałów, nie ma dyskusji. Straszna szkoda, bo to tytuł, który zyskuje, gdy jest więcej graczy. Ja polecam go bardzo, nawet mimo problemów technicznych. Namówcie tylko kolegę czy koleżankę, żeby z wami pograli. Od razu będziecie mieć więcej frajdy. Tylko przejdźcie szybko kampanię, wszystkie poboczne aktywności zostawcie na później. Avengers, zbiórka!