Wielki powrót arena shooterów w postaci Quake Champions strafe’uje w stronę zagorzałych fanów z zawrotną prędkością, niosąc na barkach nową aktualizację pełną zawartości oraz obszerną rozpiskę rozwoju gry na najbliższą przyszłość.
Update nie wyhamował i zdążył już wkraść się na serwery, a wraz z nim, prosto z piekielnych czeluści, wynurzył się nowy champion – Death Knight. Nieumarły wojownik to kolejna postać w arsenale bohaterów, którymi można pokierować w najnowszym Quake’u – odznacza się dość zbalansowanymi statystykami oraz całkiem znajomą umiejętnością aktywną. Jest nią Uderzenie Płomienia, czyli staroszkolny, choć w wersji Wstrząsu potrójny, fireball, zostawiający za sobą niebezpieczny, ognisty ślad. Gorące pociski można zdetonować w locie, dla lepszej precyzji trafień. Pasywką umarlaka jest Przypalenie i Zahartowana Skóra (skorupa?), które to kolejno pozwalają mu chwytać wrogów ognistą rękawicą i chodzić bez przeszkód po lawie i ogniu.
Poza nowym bohaterem, aktualizacja to również kolejna skórka dla podstawowej broni do walki wręcz – piły, która nawiązuje do sprzętu używanego przez głównego bohatera w czwartej części Quake’a. Ozdobnik nosi nazwę Redeemer i można go zdobyć otwierając skrzynki bądź relikwiarze, które pozyskać można choćby z nowej paczki promującej esport. Natomiast logując się do gry podczas Quakeconu, który rozpoczyna się już (9-12 sierpień), zapewnicie sobie unikalną skórkę w barwach targów dla cekaemu. Patch zawiera też tonę poprawek i na powrót umieszcza w grze boty, z którymi zagrać możemy w specjalnie wydzielonym trybie drużynowego DM.
Oficjalne patch-notes przeczytacie pod tym adresem.
Aktualizacja to tylko potwierdzenie tego, co planują na najbliższy czas twórcy Quake’a Champions – wielkiej ekspansji produkcji, której mapa rozwoju przedstawia plany sięgająca do końca nadchodzącej zimy. Winter is coming, a wraz z nią nadciągają kolejne truchła do rozstrzelania (nowi herosi), nowe plansze do nauki strafe’u, tryby, masa contentu i plastry optymalizacyjne. Żyć (więcej niż dwa kroki) nie umierać! Rozpiskę możecie podejrzeć poniżej:
Quake Champions coraz bardziej zbliża się do swojego legendarnego, pierwszego członu nazwy i mam szczerą nadzieję, że twórcy nie zatrzymają tego pociągu pchającego grę ku jeszcze lepszej formie z aktualizacji na aktualizację.