Już w zeszłym tygodniu branżę komputerową obiegły pierwsze plotki o programie partnerskim firmy NVidia. Czym może się okazać nowy pomysł i co tak naprawdę ma na celu? Jedno jest pewne, informacja ta narobiła niezłego szumu, skoro już z oferty pierwszych producentów znikają brandowane karty Radeon.
Wszyscy wiemy, że sytuacja na rynku kart graficznych nie wygląda najlepiej, żeby nie powiedzieć koszmarnie. Ceny trzymają wysoki poziom, bardzo mała jest dostępność układów graficznych. Produkcję kart rozpoczyna ASRock. Pisaliśmy o tym we wcześniejszym artykule. To wszystko składa się na bardzo niekorzystną sytuację.
Jak dowiadujemy się z portalu HardOCP, firma NVidia wprowadza w życie program partnerski, który według nich ma zapewnić przejrzystość na rynku GPU. GeForce zapewnia, że nie ma on na celu nic złego. Chcą aby ich produkty stały się bardziej spersonalizowane i kojarzone tylko z tymi firmami, z którymi NVidia współpracuje bardzo ściśle. Zieloni oferują swoim partnerom bardzo duże wsparcie w internecie, na ich social mediach czy wydarzeniach branżowych. Partnerzy programu mogą liczyć na rabaty ze strony GeForce oraz wcześniejsze i pełniejsze wsparcie techniczne inżynierów. Jakby tego było mało, program nie wspomina nic o wyłączności. Każdy z przystępujących do programu NVidii, może dalej promować produkty konkurencji. Może także zrezygnować z uczestnictwa w GPP w dowolnym momencie i bez żadnych konsekwencji. Stwierdzić można, że chętni przystępujący do programu nie mają się czego obawiać. Jest jednak mały kruczek w umowie.
Prowadząc dalsze śledztwo w tej sprawie, portal HardOCP zagłębił się bardzo szczegółowo w umowy programu partnerskiego. Producenci obecni w programie, muszą ograniczyć swoje gamingowe produkty do produktów NVidii. Próbowano także nawiązać kontakt z pracownikami firm przystępujących do GPP. Żaden z nich nie chciał udzielać na ten temat informacji, jeśli już – robili to anoninowo. Przedstawiciele siedmiu firm zgodnie stwierdzili, że nowy pomysł NVidii uniemożliwi wolny wybór konsumentom. Zaszkodzi to także konkurencji, czyli AMD i Intelowi.
Program partnerski NVidii dopiero co wszedł w życie, a już narobił sporo zamieszania w branży komputerowej. GeForce mówi o swoim nowym pomyśle w samych superlatywach. Dopiero po głębszym przyjrzeniu się sprawie, widać o co tak na prawdę chodzi zielonym. Pierwsze oznaki GPP możemy zauważyć chociażby na globalnej stronie MSI. Przeglądając ofertę Radeonów, widać że jest ona uboższa o niektóre modele. Podobne działania podejmują także inni producenci przystępujący do programu. Obecnie panuje małe zamieszanie w ofertach producentów kart graficznych. My natomiast czekamy na oficjalne stanowisko NVidii. Można zadawać sobie tylko pytanie, co chce osiągnąć firma, która ma ponad 70% udziałów na rynku GPU.