Po dwuwymiarowych platformówkach czas zająć się tymi, które swój świat przedstawiają w 3D. Zobaczenie, jakie gry w tym gatunku polecają nasi redaktorzy dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji próbować platformówek 3D.
Rayman 2: The Great Escape – PC/PS1/PS3/PSP/iOS/PSV
Na początek przygody z platformówkami 3D muszę polecić grę, od której sama zaczynałam jeszcze jako dzieciak. W Raymanie 2 zakochałam się od pierwszego wejrzenia, chociaż na początku potrafiłam grać tylko z użyciem kodów i dopiero z czasem udawało mi się samodzielnie przechodzić kolejne poziomy. Co mnie w nim urzekło? Bajecznie kolorowy świat z różnorodnymi lokacjami, nastrojowa muzyka i uroczy główny bohater pozbawiony kończyn. No i oczywiście fabuła, w której ratujemy świat.
Punkt wyjścia jest taki, że kraina Raymana zostaje zaatakowana przez robopiratów (świetny pomysł na przeciwników, swoją drogą). Ich dowódca, Admirał Brzytwobrody, chce zniewolić wszystkie żywe stworzenia, a naszym celem jest powstrzymanie jego zapędów do władzy. Aby to zrobić, przemierzamy wzdłuż i wszerz magiczny świat w poszukiwaniu masek Polokusa, legendarnego ducha krainy, którego potęga ma nam pomóc. Przy okazji ratujemy więźniów i pokonujemy kolejne modele robopiratów. Czasami robimy sobie przerwę na wyścig z wróżką Ly. No wiecie, typowe życie bohatera.
Od premiery drugiej odsłony Raymana minęło już dwadzieścia lat i oczywiście trochę to czuć, kiedy patrzy się na miejscami kanciastą oprawę graficzną, ale nie przeszkadza to w rozgrywce. Grę nadal wyróżnia niesamowity klimat i przyjemne elementy zręcznościowe. I nie mówię tego tylko z sentymentu.
– Dorota Żak
New Super Lucky’s Tale – PC/PS4/XONE/Switch
Produkcja Playful Corp. jest rozszerzoną i poprawioną wersją tytułu bez „New” w nazwie. Dzięki temu mamy jednak więcej zagadek, więcej wyzwań i więcej zabawy. Jako tytułowy lisek Lucky musimy odzyskać brakujące strony magicznej księgi i uratować świat przed złowrogim kocim czarodziejem Jinxem i jego załogą. A w zasadzie światy, które w grze dzielą się na kilka różnorodnych lokacji.
Zestaw umiejętności naszego bohatera nie wychodzi poza schemat, do poruszania dodając skok, podwójny skok, atak, możliwość interakcji z otoczeniem/przedmiotami. Jedynym novum, czy raczej nietypową umiejętnością, jest możliwość zanurkowania pod ziemię i poruszani się w ten sposób. Pozwala to zebrać część znajdziek, uniknąć ataków, ale też dostać się do ukrytych obszarów.
Największa siła New Super Lucky’s Tale leży w poszczególnych poziomach, czyli tam, gdzie platformówki powinny błyszczeć. Zróżnicowanie zadań jest tak wielkie, że nie sposób się nudzić. Mamy poziomy zarówno w pełnym trójwymiarze, jak i z widokiem z boku niczym klasyczny Mario. Są też etapy swobodnego biegu, gdzie nie kierujemy bezpośrednio liskiem, a musimy jedynie odpowiednio szybko unikać przeszkód i atakować wrogów, którzy pojawiają się z drugiej strony ekranu. A do tego niektóre z większych poziomów zawierają kolejne minigry, jak choćby taką mocno przypominającą pierwszego Donkey Konga. I jedyne, co może denerwować, to lekki ślizg bohatera i etapy stawiające na niebywałą zręczności i precyzję, szczególnie poziomy z bossami. Jednak mimo to jest to jedna najprzyjemniejszych platformówek, w jakie dane mi było grać, i niech za dowód świadczy fakt, że dorosły facet, który usiadł na chwilkę o 19:00 chwilę pograć, wyłączył konsolę o 4:00 rano.
– Paweł „Strvnsk” Trawiński
Spyro Reignited Trilogy – PC/PS4/XONE/Switch
Remaster łączący trzy klasyczne gry platformowe, które opowiadały historię smoka Spyro, wydawane miedzy 1998 a 2000 rokiem. Spyro to niewielki, młody, fioletowy smok, na którego spada ciężar ratowania swojego gatunku oraz pokonanie różnorakich wrogów próbujących zniewolić jego pobratymców.
Gra wygląda niesamowicie pod względem grafiki dzięki temu, że została przeniesiona na całkiem nowy silnik. Przeprojektowane zostało także sterowanie. Dzięki temu produkcja dostała bardzo potrzebnego odświeżenia i nie odbiega pod względem gameplayu ani wyglądu od współczesnych platformówek 3D. W trakcie gry przemierzamy rozległe plansze, na których musimy uwolnić zamienione w kamień smoki. Każda plansza ma do zaoferowania także różne inne przedmioty i zręcznościowe wyzwania pozwalające znaleźć znajdźki. Grę polecam zarówno nowym fanom platformówek, jak i tym, którzy tak jak ja, będąc dzieckiem, zagrywali się w oryginalną wersję Spyro.
– Michał Kaźmirczak