Nintendo Switch okazał się darem z growych niebios dla wszystkich graczy lubujących się w ich produkcjach. Tytułów na tę konsolę zaczęło się pojawiać tak dużo, że gracz może nie wiedzieć, od czego zacząć. Otóż przybywamy z pomocą! O to kilka propozycji, które mogą ułatwić wybór, od jakiej pozycji zacząć swoją własną historię z tym japońskim cudem techniki.
Super Mario Party
Wszystko zaczęło się od fascynacji planszówkami. Od niewiadomej ilości godzin spędzonych nad tekturowymi planszami, pionkami rozstawionymi praktycznie wszędzie oraz kartami zajmującymi praktycznie pół przestrzeni. Pamiętam, jak się testowało swoje akrobatyczno-gimnastyczne umiejętności, kiedy wychodziło się po herbatę podczas rozgrywki, by przejść tak, by o nic nie zawadzić. Rozstawianie wszystkiego zajmowało również słuszną część czasu poświęconą na grę, tak samo i na zbieraniu tych rzeczy po skończonej rozgrywce (oczywiście, to jest jeden z uroków tradycyjnych gier planszowych!). Jako fanka tego typu nieelektronicznych rozrywek (hola, hola, elektronicznych też!) zostałam dosłownie oczarowana propozycją, jaką zaproponował japoński wydawca, wypuszczając Mario Party. Elektroniczną planszówkę, przy której nie trzeba się martwić o rozlanie herbaty, sięgając po nią do stołu. Dawno nie spotkałam się z tak praktyczną grą odpowiadającą prawie każdemu typowi gracza (autentycznie, nawet moi agrowi znajomi zostali kupieni przez ten tytuł). Jest na tyle wciągająca, że nie czuć upływającego czasu, i jest świetnym sposobem na spędzenie wspólnie czasu z rodziną bądź znajomymi. Gra mogłaby się wydawać łagodna, ale jest taka tylko z pozoru. Idealnie balansuje na granicy kompetytywności, jednocześnie umacniając motyw współpracy z innymi graczami poprzez minizadania, jakie zostają wyznaczone podczas rozgrywki. Tytuł jest na tyle lekki i przyjemny, że stanowi idealną wręcz wejściówkę w świat Switcha.
– Gabriela „Gabona” Zubek
Mario Kart 8 Deluxe
Mario Kart 8 zostało pierwotnie wydane na Wii U, wersja Deluxe przygotowana została natomiast na Nintendo Switch. Jest to typowo zręcznościowa gra wyścigowa, w której na torach pełnych pułapek, bonusów oraz różnych skrótów ścigamy się przeciwko zawodnikom kierowanym przez SI lub z innymi graczami w lokalnym trybie rywalizacji bądź przez internet.
W grze możemy ścigać się postaciami z kilku flagowych gier Nintendo, czyli m.in. Mario, Luigim, ale też Linkiem, Inklingami czy Isabelle. Do wybory jest również całkiem solidna liczba tras inspirowana różnymi miejscami z tych produkcji. Jest na przykład zamek z Zeldy czy wioska z Animal Crossing. W trakcie wyścigów możemy podnosić różne power-upy, wśród których są skorupy, bomby czy monety.
W Mario Kart zdecydowanie najlepiej gra się się ze znajomymi na jednej konsoli. Gra jest dość prosta do przyswojenia, dlatego każdy po chwili nauki jest w stanie rywalizować nawet z doświadczonym graczem. Trzeba być jednak przygotowanym, że tuż obok ogromnej ilości frajdy i dobrej zabawy, gra może wywoływać frustrację, kiedy prowadzimy na ostatniej prostej, ale zostaniemy trafieni skorupą, przez co spadniemy z pierwszego miejsca.
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Przez wielu ta gra określana jest najlepszą Zeldą w historii. Nie wiem, czy w pełni zgadzam się z tym zdaniem, jednak jestem pewny, że jest to jedna z najlepszych gier na Nintendo Switch. Ogromny, otwarty świat, który możemy zwiedzać, jak chcemy. Mnóstwo aktywności do znalezienia prawie na każdym kroku. Do tego piękna grafika co chwilę tworząca widoki godne bycia nową tapetą.
Jedną z najsilniejszych stron gry jest jej otwartość. Mamy ogromną mapę i możemy zwiedzać ją tak, jak chcemy. Mamy mnóstwo mechanik, które trzeba odkryć, a te pozwalają nam na różne sposoby dostawać się w kolejne miejsca. Praktycznie z każdego miejsca mapy widzimy też jakieś ciekawe miejsce czekające na odkrycie. Jeszcze tylko wespnę się na tę górę. Tylko sprawdzę tamten budynek. Przejdę się tamtym lasem. W ten sposób Zelda niesamowicie wciąga i sprawia, że ani przez chwilę się nie nudzimy.
– Michał Kaźmirczak
Nintendo Switch Online
A ja po raz kolejny zostanę orędowniczką abonamentu. Tym bardziej, że w przypadku Nintendo Switch jest on śmiesznie taniutki. Miesięcznie to koszt zaledwie 16 zł lub 80 zł za cały rok. Czyli dużo mniej niż w przypadku abonamentów konkurencyjnych – PlayStation Plus czy Xbox Live Gold.
A co za te 16 zł dostaniemy? Zestaw darmowych gier z biblioteki NES i SNES. Czyli raj dla troszkę starszych dzieciaków wychowanych w latach ’90 i wszystkich retromaniaków. Na dzień dzisiejszy dostępnych jest kilkadziesiąt gier z tych klasycznych platform, a ich liczba z każdym miesiącem rośnie. Są wśród nich między innymi takie perełki, jak Donkey Kong, Double Dragon, Kid Icarus, The Legend of Zelda: A Link To The Past czy gry z serii Kirby i Mario.
Nintendo Switch Online nie da nam dużych premier AAA jak Game Pass ani hiciorów jak PlayStation Plus. Ale dam nam wiele godzin nostalgicznej zabawy. A to zdecydowanie jest warte 16 zł.
– Ewa Chyła