Składamy wyrazu współczucia rodzinie zmarłego i ronimy łzę za człowieka, który miał swój udział w rewolucji pojęcia komputerów osobistych.
Pomysłodawca nazwy miliardowej megakorporacji zmarł w wieku 65 lat. Rak (chłoniak nieziarniczny), przeciwnik, z którym Paul Allen zmagał się od prawie czterech dekad, nie dał za wygraną i w ostatniej, nierównej walce ostatecznie zwyciężył. Oprócz oczywistej spuścizny w postaci MS, Allen był również założycielem spółki Vulcan, na której to stronie wystosowano wczoraj oficjalne oświadczenie w sprawie jego śmierci.
To właśnie Vulcan był głównym obiektem zainteresowań i poświęceń dla jego założyciela. Spółka zajmowała się zarządzaniem inwestycjami oraz filantropią. Jest znana z ogromnych dotacji na cele charytatywne – na rzecz takich organizacji, przez lata swojego ciągłego funkcjonowania, zdołała przeznaczyć ponad 2 miliardy dolarów.
Pionier, filantrop i intelektualista – choć takich ludzi świat potrzebuje coraz więcej, to nic nie potrafi zatrzymać ich ciągłego ubytku. W imieniu całej redakcji jeszcze raz składam najszczersze kondolencje.