Zapowiedziany w 2009 roku na konsolę Playstation 3 The Last Guardian nie ma łatwej historii – kilka przesunięć daty premiery, plotki o porzuceniu projektu, przesiadka finalnej wersji na konsolę Playstation 4. Po siedmiu latach od ujawnienia pierwszych informacji gra miała ukazać się 26 października bieżącego roku.
Jak się pewnie spodziewacie (i zauważyliście po tytule newsa) gra złapała kolejną obsuwę. Na kiedy? 7 grudnia 2016 roku. Powód? Chęć udoskonalenia całego dzieła i wydania niezabugowanej, pełnoprawnej gry, na którą fani Shadow of the Colossus i Ico czekali, bo – jak sami twórcy uważają – w końcowej fazie dewelopingu testerzy odkryli dużą liczbę błędów uniemożliwiających cieszenie się tytułem w pełni.
Na myśl nasuwają się więc pytania – czy jest sens czekać na ten tytuł? Co twórcy są nam w stanie zaoferować po 7 latach produkcji gry, która w początkowej fazie tworzona była z myślą o poprzedniej generacji konsol? Czy kolejne przesunięcie daty premiery da ekipie z Team Ico pozwoli na wydanie kompletnego, wymarzonego przez nich tytułu?
Ciężko na te pytania odpowiedzieć, lecz wraz z kolejnymi nowinkami na temat The Last Guardian mój zapał dotyczący tej gry słabnie. Co wyjdzie w praktyce? O tym przekonają się gracze Playstation 4 już na początku grudnia.