Headlander to nowa gra od Double Fine, w której słowo pogłówkować nabiera zupełnie nowego znaczenia.
Kiedy ludzkość w szaleńczej pogoni za rozwojem i nieśmiertelnością, postanowiła zamienić swoje ciała na mechaniczne odpowiedniki okazało się, że nie będzie tak kolorowo jak się wydawało.
Wieczna zabawa zamieniła się w zniewolenie, gdy czuwający nad wszystkim komputer Matuzalem zmusza podwładnych do wykonywania jego rozkazów i wypuszcza armię nadzorców zwanych pasterzami.
Nasz bohater to… głowa. Jedyna biologiczna część jaka z niego pozostała. Czerep zamknięty w specjalnym kasku może przejmować dowolne ciało, które jest akurat pozbawione górnego elementu szyi i dzięki temu spróbuje zmienić los jaki przygotował dla niego Matuzalem.
Resztę wyjaśni stylizowany na trailer filmu klasy b z lat 70tych.
Trailer kozak. Mnie przekonał do zakupu, chyba bardziej niż sam fakt nowej metroidvanii.