Nazywana „Netflixem dla gier” Google Stadia wreszcie debiutuje w Polsce. Odpowiedzi na pytania, co to właściwie jest i co nam oferuje, znajdziecie w tym tekście.
Google Stadia pozwala graczom uzyskać dostęp do gier na zasadzie streamingu – interesujące nas tytuły odpalane są na komputerach Google’a, a my możemy ich doświadczać na własnym sprzęcie, który nie musi pochodzić z najwyższej możliwej półki. Wystarczy nam urządzenie podłączone do internetu z zainstalowaną przeglądarką Google Chrome. Mówiąc krótko, usługa polega na wykupowaniu dostępu do gier, zarówno wydanych na pecety, jak i na konsole, i ogrywaniu ich na własnym sprzęcie z pomocą mocniejszych komputerów, które nie należą do nas.
Decydując się na Stadię, mamy do wyboru dwie opcje. Pierwszą z nich jest założenie darmowego konta, na którym możemy od razu ograć Destiny 2 oraz Super Bomberman R Online. Większość gier wymaga jednak osobnego zakupu. Warto też pamiętać, że darmowe konto oznacza, iż maksymalna rozdzielczość, w jakiej będziemy mogli grać, to 1080p.
Druga opcja to wykupienie subskrypcji Stadia Pro. Tutaj znajdziemy już rozdzielczość 4K oraz dodatkowe bonusy, takie jak darmowe gry czy rabaty na zakupy. Aktualnie pierwszy miesiąc subskrypcji Stadii Pro jest darmowy, a jego koszt przedłużenia to 39,99 zł za miesiąc. Przy okazji na starcie zyskujemy także 40 zł rabatu na zakup pierwszej gry. Subskrypcję możemy anulować w każdej chwili.
Na liście gier bezpłatnych dostępnych dla posiadaczy Stadia Pro znajdziemy m.in. Celeste, Hitmana czy Sniper Elite 4. W sklepie natomiast możemy zakupić najnowsze odsłony serii Assassin’s Creed, Doom, ale też Cyberpunka 2077. Pełną listę dostępnych gier można znaleźć na oficjalnej stronie usługi.
Choć Stadia zadebiutowała pierwszy raz w 2019 roku, nie wszystkie kraje mogły od razu z niej skorzystać. Część z nich musiała poczekać na to ponad rok. Oprócz Polski, do Stadii dołączyły teraz Austria, Czechy, Węgry, Portugalia, Rumunia, Słowacja oraz Szwajcaria.