Gothic wpisał się na stałe w kanon kultowych już gier z gatunku cRPG. Rzesza fanów pogrywa do dzisiaj w pierwsze trzy odsłony tej serii, a powstające mody i fanowskie rozszerzenia tylko potwierdzają tę tezę. O duchowym spadkobiercy tej niesamowitej sagi, Elexie, wiemy już co nieco, a tegoroczne targi gamescom przyniosły jeszcze więcej informacji, wraz z nowym gameplayem.
Wspomniany Elex ma czerpać garściami z tego, za co gracze pokochali markę Gothic – autentyczny, żyjący świat wypełniony masą ciekawostek, wiarygodnych NPC-tów i ciekawych miejsc do zwiedzenia. Sama gra ma wystarczyć na około 50-80 godzin, a świat przedstawiony w produkcji ma być o 150% większy niż ten, który dane nam było eksplorować w trzeciej odsłonie Gothica. Przyjęte przez nas postawy i dokonane wybory podczas rozgrywki mają mieć swoje odzwierciedlenie w przyszłości, chociażby na zakończenia całej produkcji.
W grze obecny będzie pasek kondycji, który ograniczał będzie nasz sprint bądź mocniejsze uderzenia podczas samej walki. Ta z kolei kładzie duży nacisk zarówno na zwarcie, jak i dystans. Do wyboru mamy pełną gamę wyposażenia – od pospolitych mieczy i zmodyfikowanej broni białej na pistoletach i karabinach kończąc. Zatrzymajmy się na moment przy samej walce – jej całokształt z gamescomowego fragmentu rozgrywki nie spodobał się nawet oddanym fanom serii, którzy porównywali ją do Gothica 3 sprzed 10 lat. Piranha Bytes zapewnia jednak, iż prezentowany tytuł był w stadium pre-alphy i aspekt ten będzie rozwinięty. Twórcy nie planują żadnych dodatkowych DLC, a podczas naszych wędrówek będziemy kroczyć także ścieżkami pokrytymi śniegiem, jak i terenami pustynnymi wbrew temu, co zobaczyliśmy na gameplayu.
Elex znajduje się na moim osobistym podium jeśli chodzi o gry, które dopiero będą mieć swoją premierę. Hype train nie zatrzymuje się, wręcz przeciwnie – zabiera ze sobą kolejne grupy graczy. Planowana data premiery? Rok 2017.