Firma zdecydowała się na ogromną darowiznę na rzecz grającej braci i chętnych deweloperów – nie odstępują jednak całego, gotowego produktu. Zamiast tego, przygotowali coś specjalnego – od dzisiaj wszystkie modele postaci z gry, skórki do nich, elementy otoczenia, animacje oraz dźwięki są dostępne za darmo w ramach użytkowania silnika Unreal Engine 4.
Przypominamy: pod koniec stycznia tego roku, w oficjalnym wątku na forum gry, Epic Games poinformowało, że futurystyczny Paragon, czyli ich podejście z 2016 roku do gier typu MOBA, zostanie bezpowrotnie zamknięty już w najbliższym okresie wiosennym – dokładnie 26 kwietnia. Przyczyną takiego procederu była zakomunikowana nieopłacalność utrzymywania gry przez twórców – ogłosili oni, że nie są w stanie przyciągnąć wystarczającej ilości graczy, aby produkcja stała się rentowna, a co za tym idzie, nie dadzą rady dotrzymać obietnic, o których była mowa podczas okresu pełnego działania gry. Do czasu zamknięcia, wszystkie wewnętrzne, płatne funkcje i pakiety, zostały udostępnione dla każdego gracza za darmo – warto zatem samemu sprawdzić, czym charakteryzowało się (i jeszcze przez chwilę charakteryzuje) to wyjątkowe dzieło. Epic zapowiedział również pełny zwrot funduszy dla graczy, którzy, jeszcze w czasie operatywności odpowiednich mechanizmów, zdecydowali się skorzystać z odpłatnych elementów wzbogacających rozgrywkę.
Dziś studio poinformowało, że Paragon zostanie rozebrany na części i podzielony sprawiedliwie między wszystkich chętnych – pod postacią darmowych assetów z gry, z których każdy będzie mógł korzystać bez ograniczeń, podczas używania autorskiego narzędzia deweloperskiego: Unreal Engine 4. Warto zaznaczyć, że koszty wykonania wszystkich tych cyfrowych elementów, szacowane są na 12 milionów dolarów amerykańskich – a to tylko część budżetu, przeznaczonego na wyprodukowanie i wydanie gry. Wynik bardziej niż imponujący – zatem, czy w dziedzinie internetowego rozdawnictwa padł właśnie nowy rekord?
Podsumowując: to, co Epic Games robi z produkcją spisaną na straty, czyli zwracanie pieniędzy za mikropłatności i udostępnianie jej materiałów składowych całkowicie za darmo, stanowi wspaniały gest wobec graczy. Takie podejście w gamedevie jest cenione, ale i niestety niezwykle rzadkie. Jednak ten temat to należycie grząski grunt i wypadałoby wspomnieć o nim trochę więcej – dlatego pozostawiamy go na przyszłość. Dziś natomiast, karmimy się słodko-gorzkim kawałkiem tortu z lukrowaną informacją o (kolejnym) wspaniałomyślnym uczynku amerykańskich producentów i niejadalną dekoracją z upadku naprawdę dobrej gry, która stała się ofiarą bezlitośnie zmiennego rynku.
Dla wielu twórców, trendy w grach bywa okazją życia – spora część na tym samym niestety traci. Skokowa zmienność branży pokazuje, że obracanie się w niej jako deweloper wcale nie jest łatwe, gdyż słupki bywają czasem złowrogo nieprzewidywalne. Bycie zaangażowanym graczem natomiast nastraja bardziej pozytywnie – tam, gdzie kolejne zmiany prowadzą do rozkwitu nowych pomysłów, możemy liczyć na większą różnorodność oraz regularność w dostarczaniu nam świeżych i interesujących treści.