Znacie ten odwieczny ból gracza, kiedy braki w portfelu pieką jak złe, a gry same się nie kupią? Czasami (ekhm, często) ceny gier przekraczają zasoby finansowe użytkowników, a jak już kupimy jakiś tytuł, to chcemy wiedzieć, za co płacimy. No i EA powiedziało!
Temat cen gier zawsze był swego rodzaju kontrowersyjny. Zwłaszcza kiedy gry są naprawdę dobrze wyważone i zrobione, ale cena zabija portfel. Takiej dyskusji odnośnie do cen swoich produktów podjęło się Electronic Arts w nawiązaniu do gry Star Wars: Squadrons (która swoją drogą kosztuje około 40 USD, no, dokładniej mówiąc 39,99 USD, i jest to wersja bez uwzględnionych mikrotransakcji).
Zaczęło się od pytania w sprawie ceny jednego tytułu, a skończyło się na pytaniu dotyczącym żonglerki cenowej w ogóle. Odpowiedzi podjął się Blake Jorgensen, który wyjaśnił, że zawsze w ich grach kierują się oczekiwaniami graczy. Star Wars: Squadrons oferuje graczowi wiele możliwości. Między innymi pilotowanie zarówno X-Winga, jak i TIE – Fightera. Gra nie ma aż takiego ogromnego zakresu, jak inne ich produkty, dlatego, jak powiedział Jorgensen, zdecydowali się obniżyć troszkę cenę. Taka cena wydawała się być odpowiednia w stosunku do zawartości gry i dzięki temu dostęp do niej byłby możliwy dla każdego, kto choć trochę uwielbia uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Cóż, wszystko ma swoją cenę. Ale zawsze można mieć mniejszą, jak Star Wars: Squadrons.