Fascynacja Elonem Muskiem i wszystkim, co dotyczy jego osoby osiąga właśnie apogeum. Tesla, SpaceX jak i sam Musk są teraz na topie, o czym doskonale wiedzą producenci i wydawca gry EarthX, której wczesny dostęp stale się rozwija.
EarthX to gra symulacyjna, w której wcielamy się we właściciela początkującej firmy zajmującej się przemysłem kosmicznym. Gra opiera się na interfejsie, w tle którego widzimy dynamiczny model poglądowy Ziemi, na którym możemy zbudować kilka obiektów niezbędnych do pracy naszego przedsiębiorstwa.
Producentami EarthX są Denis Szwarc, Sergey Mostepan i Adrian Wesołowski, a wydana zostanie przez Mesote Games.
We wczesnym dostępie mamy możliwość wybrania kampanii lub trybu piaskownicy. Niestety samouczek dodany będzie nieco później dlatego też, jako osoba, która nie popuszcza żadnemu samouczkowi, czułam się nieco zagubiona przez pierwsze kilka minut rozgrywki. Lecz tak naprawdę nie ma o co się martwić – gra jest na tyle intuicyjna, że po chwili można się połapać i zostanie Elonem Muskiem stoi przed nami otworem.
W trybie kampanii, jak to zwykle bywa w trybach kampanii, musimy zmierzyć się z wyzwaniami stawianymi przez grę – postawić budynki, odblokować części niezbędne do budowy danego pojazdu, wybudować sam pojazd, wygrać przetarg…. zadań jest wiele, a na pewno będzie ich jeszcze więcej.
W piaskownicy dostajemy wolną rękę, górę pieniędzy i możemy robić, wszystko na co tylko pozwala gra.
Zaczynając grę kilka miesięcy temu, bardzo łatwo było mi zostać super – potentatem, bo grę wystarczyło zostawić samą sobie i nijak nie wpływało to na żadną ze statystyk, rakiety nie rozbijały się zbyt często – ogólnie kaszka z mleczkiem. Po solidnej aktualizacji, która dodała do gry takie elementy jak kapsuły, nowe moduły, stanowiska startowe czy międzynarodowa stacja kosmiczna (która będzie rozwijać się w miarę grania) oraz elementy kosmetyczne – gra przestała być tak prosta. Moje pierwsze rakiety porozbijały się w drobny mak, ku uciesze konkurencyjnych firm.
Grę dopełnia miła dla ucha, niedrażniąca muzyka. Tytuł spokojnie można odpalić w oknie, nawet na słabszym sprzęcie, co na pewno będzie plusem dla wielu graczy lubiących jednym okiem zerkać na swoją symulację, a drugim – szperać w Internecie. Na ten moment wstrzymam się od oceny, gdyż wczesny dostęp nie pozwala mi w pełni sprawdzić tytułu. Wszystkich zainteresowanych grą zapraszam tutaj.
Myślę, że twórcy gry świetnie wstrzelili się w obecnie panujący trend, a gra – wzbogacona o brakujące elementy i rozwinięta – może być hitem dla osób, które pasjonują się wyprawami w kosmos i symulacjami typu Tycoon. Podoba mi się strona, w jaką zmierza tytuł. Na ten moment daję okejkę!