W trakcie tegorocznego pokazu EA Play Live przedstawiono zwiastun zawierający fragmenty rozgrywki z zapowiedzianego niedawno Star Wars: Squadrons. Wraz z nim dostaliśmy potężną garść informacji odnośnie do nadchodzącego tytułu.
Nie ulega wątpliwości, że Electronic Arts dba o to, aby płomień zainteresowania wokół najnowszej gwiezdnowojennej produkcji nie zgasł. Z zaprezentowanego zwiastuna mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawych informacji na temat fabuły, rozgrywki, trybów gry czy statków kosmicznych. Poniżej w zwięzłej formie starałem się zawrzeć wszystkie te newsy.
Kampania w Star Wars: Squadrons
Fabuła toczyć się będzie bezpośrednio po szóstym epizodzie gwiezdnej sagi, o czym świadczy wspomniana druga Gwiazda Śmierci, a w zasadzie jej zniszczenie. Gracz w ramach jednej kampanii stanie zarówno po stronie Imperium, jak i Nowej Republiki. Na uwagę zasługuje również fakt, że sami stworzymy naszych pilotów, decydując o ich płci, wyglądzie oraz rasie. Dodatkową immersję może zapewnić gra w goglach VR, tytuł umożliwi bowiem ich obsługę we wszystkich trybach, a każdą potrzebną informację znajdziemy na komputerach pokładowych wewnątrz kokpitu.
Statki kosmiczne w Star Wars: Squadrons
Kosmiczne pojazdy zostały podzielone na 4 kategorie. Pierwsza z nich to myśliwce (ang. Fighters) będące najbardziej zrównoważoną klasą, w ramach której siądziemy za sterami TIE Fightera i X-Winga. Kolejno TIE Interceptor oraz A-Wing będą należały do zwrotnych i zabójczych jednostek szybkiego reagowania*. Następna kategoria to jednostki wsparcia, zaliczymy do nich TIE Reapera oraz U-Winga, a ich roli na polu bitwy nie muszę chyba tłumaczyć. Dwa ostatnie statki to TIE Bomber oraz Y-Wing – bombowce zdolne do zadawania niszczycielskich obrażeń zarówno statkom flagowym, jak i myśliwcom.
Ulepszenia i dodatki kosmetyczne w Star Wars: Squadrons
Zgodnie z zapowiedzią twórców, cała zawartość będzie dostępna do odblokowania wewnątrz gry, a płacić będziemy jedynie naszym czasem. W grze ma zabraknąć jakichkolwiek lootboxów. Wśród „upiększaczy” znajdą się zarówno elementy dla postaci, jak i statku, ale też ozdoby kokpitu (vide figurka bobblehead Ewoka ze zwiastuna). Ulepszenia obejmą natomiast ponad 50 modyfikacji, które mają realnie wpłynąć na zachowanie naszego statku w kampanii oraz rozgrywkach sieciowych.
Tryb multiplayer w Star Wars: Squadrons
Zaskakującą decyzją jest konieczność „oblatania” wszystkich wcześniej wymienionych statków zanim będzie można wziąć udział w rozgrywkach online. Twórcy tłumaczą to przeznaczeniem trybu multiplayer dla najlepszych z najlepszych. W ramach potyczek sieciowych będziemy mogli zmierzyć się w dwóch trybach. Pierwszy z nich, Dogfight, będzie klasyczną walką 5 na 5, przypuszczalnie z modelem zbliżonym do R6 Siege czy CS: GO, a więc z podziałem na rundy. W ramach tychże będziemy mogli używać dodatkowego ekwipunku pokroju wabików, wieżyczek czy min. Daniem głównym ma być jednak tryb Fleet Battle. Każda drużyna będzie miała w nim do wypełnienia kilka celów zmieniających się wraz z rozwojem sytuacji. Interesującym konceptem wydaje się spotkanie szwadronu na odprawie w wirtualnym lobby, gdzie gracze mają ustalać między sobą, jaką taktykę przyjmą. Cel ostateczny każdej bitwy to zniszczenie lub ochrona statku flagowego.
Choć prawdopodobnie wciąż wiemy niewiele, twórcy wyraźnie pokazali nam, jakiej gry się spodziewać. I jest to obraz zaiste piękny, za który mocno trzymam kciuki. Wygląda na to, że marka Star Wars ponownie zacznie rządzić w galakty… na rynku gier.
_________________________________