Gier opartych na mitologii Cthulhu nigdy dość (przynajmniej mnie), zwłaszcza takich, które już od pierwszych zapowiedzi malują się iście obiecująco. Call of Cthulhu wprowadzi nas w gęste klimaty nie tylko generyczną nazwą – wizjonerski filar budowany przez twórców wydaje się być prawdziwie natchniony.
Call of Cthulhu będzie grą RPG z elementami survival horroru. Pierwsze wskazanie jest wcale nie byle jakie – gra ma opierać się na tytułowym systemie RPG autorstwa Chaosium, powstałym w roku 1981 (7. edycja gry pojawi się na naszym rynku jeszcze w tym roku, nakładem wydawnictwa Vesper).
Podwaliny pod rozgrywkę są zatem solidne, podobnie zresztą jak te fabularne. Gwoli przypomnienia: jak łatwo się domyślić, gra będzie bazowała na prozie H.P. Lovecrafta, a konkretniej na opowiadaniu Zew Cthulhu. Gradaptacja przeniesie nas do roku 1924, gdzie jako śledczy Edward Pierce badamy tajemnicę śmierci rodziny Hawkinsów w upiornej posiadłości na Darkwater Island. Szybko okaże się, że mamy do czynienia z czymś wykraczającym poza ramy naszego umysłu. W domyśle fabuły założone zostało również przebudzenie tytułowego Wielkiego Przedwiecznego. Rozgrywką pokierujemy z oczu bohatera, podobnie jak w przypadku klasycznego już Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata. Zapraszamy do oglądania nowego trailera produkcji:
Za produkcją gry stoi Cyanide, twórcy m.in. serii Styx i cyfrowej adaptacji warhammer’owego Blood Bowl.
Call of Cthulhu pojawi się jeszcze w tym roku, ale konkretów póki co brak. W grę zagramy na PC, PS4 i Xboksie One.