Denuvo. Nikomu jednego z najdoskonalszych zabezpieczeń antypirackich przedstawiać nie trzeba. Pomimo tego, praca grup hakerskich znów zebrała żniwo. Hitman został złamany.
Jednocześnie jest to zabezpieczenie dość kontrowersyjne. Mówi się, że wpływa ono wyraźnie na wydajność gier. 11 marca 2016 roku swoją premierę miał Hitman. Przygody Agenta 47 były chronione tym znienawidzonym, ale skutecznym zabezpieczeniem. Gra była wydana w bardzo nietypowy sposób — w odcinkach.
Pełna wersja pudełkowa ukazała się niecały rok po premierze – 31 stycznia tego roku, i to właśnie ta wersja została złamana przez włoską grupę CPY. Czy jednak możemy mówić o porażce? Przez cały rok w grę można było zagrać tylko w legalny sposób. Piracka wersja ma swoje widoczne wady — jest pozbawiona dużej części gry takich jak:
Specjalne wyzwania,
Dodatkowe bronie,
Stroje i ekwipunek,
Plansze stworzone przez graczy (kontrakty),
Tryb ,,pro”, który poprawia pracę kamer oraz inteligencję NPC;
Ponadto instalator nielegalnej kopii jest uszkodzony, wskutek czego instalacja nie obejdzie się bez konsoli w celu utworzenia odpowiedniego katalogu.
„Piraci” są wniebowzięci, ale istnieją też ludzie, którzy pobiorą grę CPY, aby przetestować ją przed zakupem. Dobrym ruchem ze strony producentów byłoby wypuszczanie wersji demo lub jak przed premierą Battlefield 1, oficjalnej wersji beta gry. Swoją drogą, Battlefield 1 jakiś czas temu również został złamany, lecz piracka wersja oferuje jedynie kampanie.
Możemy powiedzieć,że Denuvo w większości przypadków zdaje egzamin. Sytuacja ta pokazuje,że grupy hakerskie nie poddają się a efekty ich pracy widać czasem po długim okresie czasu.