W prostszych słowach natomiast: twórcy EVE Online zostali przejęci przez twórców Black Desert Online.
Fani obu MMO nie mają się jednak o co martwić – Pearl Abyss oświadczyło, że zamierza zostawić w spokoju islandzkiego dewelopera, który nadal będzie kontynuował prace nad swoją kosmiczną perełką, jaką jest EVE Online. Współpraca ma na celu wzmocnienie obu spółek i dostarczenie jeszcze większej ilości nowego contentu do obu gier Massive Multiplayer Online, które okazały sporymi, rynkowymi sukcesami.
Choć uniwersa obu tytułów są oddzielone o eony w czasie, gry są bardzo zbliżone do siebie pod względem mechanik. Oba tytuły opierają się na ogromnych, wypełnionych po brzegi, otwartych światach, posiadających swoją własną ekonomię i kulturę rozgrywki. Obie gry cieszą się również sporą popularnością wśród graczy (zwłaszcza, że są obecne na Steamie) oraz regularnym wsparciem twórców (EVE od 15 lat, BD dopiero od 4).
CCP jako wiodący islandzki deweloper cieszy się z podjętej decyzji, argumentując swoją radość perspektywą do dalszego, przyśpieszonego rozwoju i możliwością bezproblemowej kontynuacji prac nad tytułem głównym, FPS-owym spin-offem oraz grą mobilną. O planach na przyszłość pisaliśmy już wcześniej pod tym adresem.
Czy współpraca się opłaci i jakie będą z tego korzyści dla graczy, dowiemy się zapewne w czasie.