Na to wskazywałaby ostatnio wznowiona aktywność profilu CoJ na Twitterze oraz zagadkowy filmik, który Techland wypuścił z okazji nadchodzącego Red Dead Redemption 2.
Ale po kolei. Zacznijmy od nagłego ruchu, który wydarzył się niedawno na profilu Call of Juarez. Odpowiedzialny za stronę podmiot wstawił tam grafikę z ostatniej części CoJ-a (Gunslinger) z zagadkowym napisem „Legends Never Die”. Na tym etapie można by się zastanawiać, a nawet być pewnym, że kolejna część polskiego westernu w konwencji FPS-a powróci z nową częścią. Pozornie niedokończoną linijkę, uzupełnił filmik, który obejrzycie poniżej:
Co właściwie się na nim wydarzyło? Niezbyt wiele, ale było to całkiem sugestywne. Wideo to hołd dla nadchodzącego Red Dead Redemption 2, a właściwie głównego bohatera gry – Arthura Morgana, złożony głosem protagonisty (?) Gunslingera: Silasa Graves’a. Obie produkcje łączy nie tylko zachodni setting, ale również rozbudowani bohaterowie i dobrze opowiedziana historia. No dobrze, ale co to ma wszystko w takim razie znaczyć?
Szczerze: a któż to wie. Bardzo prawdopodobne jest, że Techland planuje kolejną część swojej znanej marki, ale chce pokazać iż nie zamierza walczyć z pionierem i jednocześnie legendą gatunku. Prawdą jest, że od 5 lat nic nie było słychać o kontynuacji Gunslingera i domyślać się można, że wkrótce dotrze do nas echo czegoś większego.
Premiera RDR 2 już za rogiem (26.10.2018), więc do tego czasu zastanie nas raczej głucha cisza. Potem – kto wie, co znów przyniesie wiatr wiejący od strony prerii.