Wraz z rozwojem technologii i pojawianiem się nowych tytułów na rynku deweloperzy toczą nieustającą walkę z grupami, które wypuszczają na rynek cracki do ich gier. Ostatni hit Ubisoftu, Assassin’s Creed Origins, dzielnie bronił się przed spiraceniem, wykorzystując nowe rozwiązania. Jednak w ostatni poniedziałek (05.02.2018) ACO również poddał się próbom scrackowania i w sieci pojawiły się pirackie wersje gry.
Gra Ubisoftu, w porównaniu z innymi nowymi tytułami wykorzystującymi technologię antyingerencyjną Denuvo, okazała się być bardzo odporna na próby spiracenia. Sama technologia, niegdyś uważana za niemożliwą do złamania, została scrackowana w przypadku wielu tytułów, które ją stosowały. Jednak gra Assassin’s Creed Origins stanowiła wyjątek. Deweloper zdecydował się bowiem poza Denuvo w wersji 4.9 zastosować dodatkową warstwę ochrony o nazwie VMProtect.
Niektóre osoby twierdziły, że zastosowanie takiej podwójnej ochrony bardzo obciążało CPU komputera, wpływając tym samym na wydajność gry. Jednak Ubisoft zaprzeczył, by rozwiązanie miało jakikolwiek negatywny skutek na płynność rozgrywki. Nie zmienia to jednak faktu, że choć tytuł bronił się dzielnie, na początku tygodnia w sieci pojawiła się informacja o stworzeniu cracka do tej gry. Dokonała tego włoska grupa o nazwie CPY (działająca czasami po nazwą CONSPIR4CY). Grupa ma na swoim koncie scrackowanie Dooma czy też Resident Evil 7. W związku z pojawieniem się jednak nowej wersji Denuvo, ich wysiłki spotkały się ze ścianą. Gry takie jak Śródziemie: Cień Wojny czy FIFA 18, które korzystały ze starszej wersji zabezpieczenia, zostały spiracone od razu po premierze. Gry wykorzystujące nowszą wersję broniły się do stycznia tego roku. Dzięki dodatkowej warstwie zabezpieczeń gra Ubisoftu była w stanie przetrwać ataki jeszcze dłużej. Obrona padła 5 lutego.
W przypadku sforsowania ich zabezpieczeń deweloperzy zwykle usuwają technologię Denuvo ze swojej gry. Pozostaje nam zatem spekulować, czy Ubisoft również podejmie taką decyzję. Spółka Denuvo zaś została wykupiona przez spółkę Irdeto, a na rynku pojawiła się już wersja Denuvo 5.0. Pierwszą grą, która wykorzystuje tę najnowszą technologię jest Dragon Ball FighterZ (premiera miała miejsce 26 stycznia).