Zeszłoroczny, arenowy MOBA-brawler od Stunlock Studios chce dać coś od siebie w aktualnym rynkowym wyścigu, prowadzonym pod szyldem battle royale. Jego twórcy zapowiedzieli, że już niedługo doczeka się on swojej własnej odsłony tego trybu.
Tym razem otrzymamy jednak grę, która raczej nie będzie konkurować z gigantami – deweloper celuje bowiem w trochę odmienne doświadczenie. Battlerite Royale (swoją drogą, cóż za trafny tytuł) mimo zmiany formuły rozgrywki, nie zmieni jej perspektywy. Nadal będziemy zatem obserwować arenę z zawieszonej nad akcją kamery – twórcy chcą „zaoferować graczom ekscytację diablo-podobnej eksploracji połączoną z różnorodnością postaci typową dla gatunku MOBA oraz napięciem znanym z gier survivalowych”. Powalczymy więc na 30-krotnie większej mapie od tej znanej z podstawowej wersji gry, wcielimy się w jednego z 27 herosów o odmiennych zdolnościach i spróbujemy przetrwać samodzielnie lub w parze, ze swoim znajomym. Do tego oczywiści dochodzi zbieranie ekwipunku rozrzuconego po planszy i ostateczny cel – pozostanie żywym.
Battlerite to wydany w zeszłym roku arena-brawler z elementami MOBY, w którym drużyny bohaterów (2vs2, 3vs3) po prostu naparzają się na zamkniętej, średniej wielkości arenie. Gra posiada duże grono odbiorców i nic w tym dziwnego – jak na darmową produkcję jest bardzo dopracowana i przyjemnie umila czas swoimi relaksującymi 10-15 minutowymi meczykami.
Battle royale brzmi w przypadku tej gry zgoła świeżo i na pewno znajdzie swoje grono fanów – przetarcie szlaków przez podstawkę daje ku temu dodatkową sposobność. Tryb powinien pojawić się w trzecim kwartale bieżącego roku na platformach PC i Xbox One.