Strategie 4X, mimo że posiadają kilka bardzo popularnych tytułów, to ich rynek nigdy nie był szczególnie zagęszczony pod względem ilości gier. Przyjrzyjmy się tym produkcjom, którym zdecydowanie warto dać szansę.
Definicja strategii 4X
Sama nazwa gatunku bierze się z czterech angielskich słów, które definiują całą rozgrywkę:
- Explore – gry te mocno opierają się na eksploracji mapy. Zazwyczaj zaczynamy z niewielkim terytorium, a reszta mapy przykryta jest mgłą wojny i tereny te musimy poznać;
- Expand – następną częścią rozgrywki jest powiększanie swojego terytorium poprzez budowanie nowych gmachów i miast;
- Exploit – następnie wykorzystujemy nowo zdobyte terytoria, by wydobywać i wykorzystywać surowce;
- Exterminate – ostatnią niezwykle ważną częścią gier tego gatunku jest walka z innymi frakcjami, które najczęściej musimy podbić lub sobie podporządkować.
Te cztery punkty są podstawowymi wyznacznikami gatunku. Setting gier potrafi być różny: mamy zarówno pozycje historyczne, fantasy, jak i sci-fi. Bardzo często są to strategie turowe, lecz pojawiają się także gry w czasie rzeczywistym. Gry jednak często łączy całkiem spora ilość tabel. Rozwój naukowy albo kulturowy naszego kraju, dyplomacja, modyfikowanie jednostek – wszystko to sprawia, że gry te potrafią być przytłaczające przy pierwszym zetknięciu. Z czasem jednak właśnie tak duża ilość opcji pozwala na bardzo dużą swobodę w rozbudowie własnej frakcji i daje graczowi ogromną ilość możliwości na prowadzenie rozgrywki w swój własny sposób.
Age of Wonders: Planetfall – PC/PS4/XONE
Age of Wonders to seria gier 4X w settingu fantasy, jednak Planetfall to spinoff, który przenosi cykl do uniwersum science-fiction. Przejmujemy w nim kontrolę nad jedną z cywilizacji, jakie powstały po upadku ogromnego galaktycznego Imperium. Są one oparte dość mocno na przeniesionych do sci-fi rasach fantasy. Mamy m.in. kosmiczne krasnoludy, opartą na elfach frakcję Amazon, nieumarłe Zgromadzenie czy ludzką Awangardę.
Gra dzieli się na dwie fazy. W pierwszej z nich rozbudowujemy nasze miasta, odkrywamy mapę świata poprzez przemieszczanie naszych oddziałów oraz wykonujemy zadania. W drugiej rozgrywamy starcia na mapie bitewnej. Wydajemy wtedy rozkazy poszczególnym oddziałom, a naszym celem jest wybicie jednostek wroga.
Dość niestandardowo dla tego gatunku (w którym rozgrywka jest zazwyczaj mocno sandboxowa) seria Age of Wonders stawia na warstwę fabularną. W grze znajdziemy rozbudowaną kampanię, w której poznamy historię z perspektywy kilku galaktycznych ras. Dzięki temu tytuł może zachęcić do siebie graczy, którzy boją się, że nie znajdą radości w czysto sandboxowej rozgrywce, jaką oferuje wiele tego typu produkcji.
– Michał Kaźmirczak
Driftland: The Magic Revival – PC (w przyszłości także PS4/XONE/Switch)
Driftland to tytuł polskiego studia Star Drifters, który w odróżnieniu od wielu przedstawicieli tego gatunku, toczy się w czasie rzeczywistym. Akcja gry dzieje się w świecie fantasy, gdzie magowie poprzez walki między sobą zniszczyli ziemię i wyrwali z niej połacie lądu, a te stały się wyspami zamieszkanymi teraz przez ludzi. Unoszą się one w przestworzach, a połączyć je można tylko specjalnymi mostami.
W grze musimy rozbudowywać nasze państwo poprzez łączenie się z latającymi dookoła wyspami, często zróżnicowanymi pod względem surowców, jakie na nich się znajdują. Gra posiada dość ciekawą mechanikę, gdyż nie kierujemy w niej bezpośrednio naszymi jednostkami. Posiadają one pewien rodzaj wolnej woli. Możemy jedynie wydać rozkaz, a nasi żołnierze, jeśli nie będą posiadać aktualnie bardziej angażującego zajęcia, mogą zdecydować się go wykonać. Wspomóc ich możemy poprzez dorzucenie do rozkazu pieniędzy za jego wykonanie. Dodatkowo, jednostki, wykonując nasze rozkazy, zdobywają doświadczenie, dzięki któremu z czasem są silniejsze.
Podobnie jak poprzednia wymieniona przeze mnie produkcja, ta także posiada rozbudowaną kampanię fabularną. Dzięki niej dość prosta w swoich założeniach mechanika z czasem nie staje się nudna. Gra jest zdecydowanie warta spróbowania, ponieważ mocno różni się od pozostałych gier tego gatunku i może przekonać do siebie tych, którzy nie chcą kłopotać się z męczącymi tabelkami rozwoju swojej frakcji, co często charakteryzuje ten gatunek.
– Michał Kaźmirczak
Sid Meier’s Civilization – PC, Xbox One, PlayStation 4, Nintendo Switch, iOS, Android i wiele więcej…
Wydawać się może, że jest to seria, jakiej nie trzeba nikomu przedstawiać, a jednak wciąż są gracze, którzy o niej zaledwie słyszeli. Ja sam, choć znałem markę, swoją czynną przygodę zacząłem od części piątej. I był to bardzo dobry wstęp, by zakochać się w nich wszystkich. Seria liczy bowiem na dzień dzisiejszy dziewięć pozycji i cztery tytuły wywodzące się z niej.
Zapoczątkowana w 1991 roku marka dała graczom możliwość spełnienia marzeń o stanięciu na czele jednego z mocarstw i poprowadzeniu go ku wiecznej chwale. Tym bardziej kusząca była możliwość poprowadzenia istniejącego, choć niekoniecznie współcześnie, państwa, na czele którego stał jeden z jego legendarnych przywódców. Ci potrafili zmieniać się między poszczególnymi częściami, a w czwartej odsłonie nawet istniała możliwość wybrania jednego z dwóch przywódców w przypadku niektórych państw. A sposobów na zwycięstwo zawsze było wiele i dominacja militarna była najnudniejszym z nich.
Jeśli od historycznych realiów wolicie klimaty science fiction, to dla was powstała część Beyond Earth. Osobiście polecałbym zaczęcie przygody od części piątej, którą uważam za najprzystępniejszą, aby wraz z rozwojem własnych umiejętności przejść do ostatniej odsłony ze wszystkimi dodatkami. Części gry od trzeciej wzwyż są dostępne na Steamie, a w odsłonę pierwszą i drugą zagracie online.
– Paweł „Strvnsk” Trawiński
Warlock: Master of the Arcane – PC
Jeśli natomiast preferowalibyście Cywilizację, ale w świecie fantasy, a dodatkowo jesteście fanami gier z serii Majesty, to Warlock: Master of the Arcane da wam szansę podbić Ardanię jako jeden z Wielkich Magów. Fabuła gry rozpoczyna się bowiem bezpośrednio po zakończeniu ostatniego dodatku Monster Kingdom do Majesty 2. I choć wizualnie gra przypomina piątą część Cywilizacji, to rozgrywka różni się diametralnie.
Grę zaczynamy od wyboru jednego z dwunastu wielkich magów, z których każdy stoi na czele jednej z trzech armii: ludzi, potworów lub nieumarłych. Jeśli jednak żaden z domyślnych przywódców wam nie odpowiada, nic nie stoi na przeszkodzie, by stworzyć własnego. Gdy już zdecydujemy się na konkretnego maga, lądujemy na podzielonej na heksy mapie, gdzie mamy do dyspozycji swoje pierwsze miasto. I już tutaj widać pierwszą różnicę. W celu postawienia w mieście budynku trzeba bowiem wybrać wolny heks przylegający do już powstałych zabudowań. Nie możemy też założyć nowego miasta, a jedynie podbić któreś z tych neutralnych lub należących do przeciwnika.
A im dalej w las, tym różnic więcej. Podstawowe zasoby to złoto pozwalające nam tworzyć budynki i jednostki, które wraz żywnością służą do utrzymania tych drugich, punkty nauki pozwalające nam się rozwijać i oczywiście mana – dzięki niej możemy rzucać potężne zaklęcia mogące pomóc nam lub zaszkodzić wrogowi. No i jeszcze są bogowie zlecający nam zadania, których wykonanie może nie tylko zaskarbić ich przychylność, ale ściągnąć też gniew pozostałych.
– Paweł „Strvnsk” Trawiński