Studio Milestone wypuściło wczoraj do sieci kolejny trailer RIDE 4, tym razem skupiający się na tym, co w serii najważniejsze: radości z pokonywania zakrętów na dopracowanych, realistycznych jednośladach. Czego możemy spodziewać się po produkcji i jakie zmiany obiecują twórcy?
RIDE 4 to kolejna część popularnego symulatora, w którym mamy możliwość wzięcia udziału w wyścigach motocykli – zarówno solo, jak i rywalizując w trybie multiplayer. Nadchodząca produkcja ma wnieść ze sobą wiele nowości, poczynając od mechaniki, na stronie estetycznej kończąc. Poniższy trailer stanowi krótkie, niemal filmowe zaproszenie do rozgrywki, które zdecydowanie zachęca do bliższego zapoznania się z tytułem.
Studio nie ukrywa, że włożyło mnóstwo pracy w zaimplementowanie do gry przełomowych nowości oraz doszlifowanie tego, co gracze polubili w poprzednich częściach. Na oficjalnej stronie możemy przeczytać między innymi o „całkowitym przemodelowaniu każdego aspektu gry po to, aby móc spełnić marzenia fanów (oraz samych twórców)”. Oznacza to na przykład jeszcze większą dbałość o szczegóły modeli dzięki zastosowaniu zaawansowanych technologii skanowania.
Dla tych, którzy lubią wyzwania, mamy dobrą wiadomość: doświadczenia z jazdy mają być bardziej realistyczne niż kiedykolwiek, a to za sprawą ulepszonej reaktywności i precyzji. Oprócz tego gra oddaje do naszej dyspozycji ponad 175 licencjonowanych maszyn i 30 torów, a to wszystko umili nam dźwięk ryczącego silnika (myśleliście, że twórcy zapomnieli o oprawie dźwiękowej? WSZYSTKO ma być bardziej realistyczne!).
RIDE 4 zadebiutuje na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One już 8 października 2020.