Gry dzielą się na wiele rozmaitych kategorii i podkategorii będących modyfikacją głównych założeń pierwotnego pomysłu. Można mnożyć produkcje, których esencją zabawy jest mechanika oparta na walce, jeździe pojazdem lub zarządzaniem swoim miastem, jednak tutaj skupimy się na produkcjach związanych z podejmowaniem decyzji. Jest to moja subiektywna opinia i zdaję sobie sprawę z tego, że istnieje całe morze innych, lepszych gier należących do tej podkategorii.
5. This War of Mine
Tytuł będący już niejako legendą. Polska produkcja studia 11bit Studios, wydana na świat 14 listopada 2014, podbiła świat, urzekając swoją historią, miejscem osadzenia akcji oraz unikalnym spojrzeniem na temat wojny. Gracze kontrolowali grupkę ocalałych cywilów, którzy chcą przetrwać w spustoszonej wojną lokacji, w fikcyjnym mieście Pogoren w Jugosławii. Naszym zadaniem było przetrwać cały konflikt liczony w dziesiątkach dni. W tym celu należało zarządzać za dnia czynnościami w domu (gotowanie, budowanie oraz wzmacnianie fortyfikacji). W nocy jeden oddelegowany do tego celu członek grupy musiał udać się do wybranej lokacji, aby zdobyć zapasy typu jedzenie, woda, surowce. Poza bezproblemowym szukaniem ich w opuszczonych ruinach, nierzadko dochodziło do sytuacji, gdy trzeba było kogoś okraść z resztek jedzenia bądź nawet doprowadzić do czyjejś śmierci w celu zdobycia posiłku. Tu towarzyszyły graczom dylematy odwzorowywane również w psychice postaci, które zapadały w depresję po traumatycznych przeżyciach. Po premierze podstawowej wersji gry w 2014 roku nadszedł czas na dodatki: 3 opowieści wchodzące w skład „Stories”, opowiadające o operatorze radiowym, kobiecie Anji oraz rodzinie próbującej zachować resztki człowieczeństwa. Osobnym dodatkiem, niewchodzącym w skład Stories, jest Little Ones. Historia skupia się wokół dziecka, co pozwala spojrzeć na historię z zupełnie nowej, świeżej perspektywy. Wartym dodania jest fakt, że w ostatnich dniach Polskę obiegła informacja o tym, że This War of Mine zostało dodane do kanonu lektur nieobowiązkowych w polskich szkołach, o czym możecie przeczytać tutaj.
4. Knights of the Old Republic (I oraz II część)
Dylogia gier osadzona w świecie Gwiezdnych Wojen zabiera nas do czasów umieszczonych kilka tysięcy lat przed wydarzeniami znanymi z filmów. Pierwsza część Knights of the Republic, wydana 19 listopada 2003 roku, daje nam możliwość prowadzenia postaci stworzonej od zera, za pomocą kreatora postaci. Po początkowej, kilkugodzinnej lokacji stanowiącej rozbudowany samouczek poznajemy główny cel fabularny oraz planety, które zwiedzimy. Druga część minicyklu, wydana kilkanaście miesięcy później, opiera się na podobnych założeniach, nieznacznie modyfikując mechanikę gry (chociażby za pomocą stylów walki mieczem świetlnym). Decyzje, czyli w zasadzie najważniejszy element obu produkcji, pozwalają nam na wybór, kto z naszych towarzyszy zginie, kto do nas dołączy i jak rozwiążemy zadania (występuje w nich wysoce rozwinięta nieliniowość). Nawiązanie romansu z kociopodobną postacią po nawróceniu jej na jasną stronę mocy? Albo zabicie jej z zimną krwią? Nie ma problemu! Zakończenie gry jako Lord Sith lub Mistrz Jedi? Również! Są to prawdopodobnie najlepsze gry osadzone w realiach Gwiezdnych Wojen i jedne z najwybitniejszych produkcji RPG w historii, co potwierdzają wysokie oceny w serwisach.
3. The Walking Dead (wszystkie sezony)
Kto z nas nie zna legendarnego wręcz cyklu The Walking Dead? Produkcja, która nakreśliła na nowo sposób tworzenia gier przygodowych, wzniosła na wyższy poziom budowanie fabuły, oddając graczom możliwość podejmowania bardzo, wydawałoby się, ważnych decyzji mających silny wpływ na dalsze losy. Niestety, nie jest to typ produkcji, którą warto przechodzić drugi raz, gdyż wybory są mocno iluzoryczne. Niemniej, siła, z jaką oddziaływała na graczy historia, oraz świetnie napisanie postacie zostaną z nami na bardzo długo. Całą historię na szczęście już zakończono po wielu problemach finansowych oraz bankructwie odpowiedzialnego za serię studia Telltale Games. Historia Clementine zasłużyła na uwagę graczy z całego świata oraz jej rozwinięcie.
2. Papers, please
Lucas Pope w 2013 roku wydał na świat stworzoną samodzielnie produkcję, która niezwykle szybko zdobyła wielką popularność. Pod niepozorną, pixelartową oprawą kryła się bardzo trudna w odbiorze gra. Wcielamy się w niej w zawodowego inspektora imigracyjnego decydującego, które osoby przepuścić do fikcyjnego, komunistycznego państwa Arstotzka. Od naszych decyzji zależy, czy dana osoba może mieć nadzieję na lepsze życie. Od nas również zależy, czy nie daliśmy się zmanipulować potencjalnym zamachowcom chcącym siać terror w naszym kraju. Ponad dwa lata temu ukazał się film krótkometrażowy o tym samym tytule, nawiązujący fabularnie do realiów świata gry. Można go obejrzeć tutaj.
1. Life is Strange (seria)
Dontnod Entertainment w 2015 roku wydało pierwszy epizod swojej gry przygodowej opartej na rozwiązaniach gameplayowych zaczerpniętych z gier studia Telltale, jednak nieco zmodyfikowanych. Zamiast kamery przytwierdzonej w jednym miejscu, wędrowała ona za plecami bohaterki (podobnie jak w God of War). Długa i rozbudowana historia (około 15 godzin) porwała serca rzeszy graczy swoją fabułą, świetnie napisanymi postaciami, klimatem małego miasteczka oraz decyzjami. Do tej pory wydano podstawową wersję gry, prequel o tytule Before the Storm oraz drugą część, opartą na całkowicie nowych postaciach i fabule. Główną bohaterką pierwszej odsłony jest Max Caulfield, 18-letnia dziewczyna, która wróciła do swojego rodzinnego miasta po 6 latach przerwy, by kontynuować naukę oraz odnowić starą przyjaźń z Chloe Price. Historia miksuje wątki obyczajowe, sci-fi oraz kryminalne. Rozwiązujemy konflikty bardzo przyziemne, takie jak próba odnowienia więzów przyjaźni, problemy z depresją, aż po radzenie sobie z mocą cofania czasu. Ta mechanika mocno wyróżnia tytuł na tle reszty, gdyż pozwalał cofać czas i podejmować inne, wydawałoby się, lepsze decyzje. Prequel skupia się na młodszych latach Chloe – ukazuje jej wewnętrzne problemy po stracie ojca oraz pozwala spojrzeć na bohaterkę innym, świeżym okiem. Sequel pozwala sterować starszym z braci Diaz, którzy muszą uciekać do Meksyku przed wymiarem sprawiedliwości. Nie mamy bezpośrednio władzy nad mocą, ale możemy nakłaniać młodszego brata, czyli Daniela, do użycia jej. Cały cykl łączy, podobnie jak w przypadku gier Telltale Games, marginalny wpływ decyzji gracza na rozgrywkę, jednak zrealizowanych w taki sposób, by faktycznie można było czuć ich ciężar oraz konsekwencje, nieważne jakie. Niezmiennie w każdej odsłonie bardzo silnie wybija się na pierwszy plan muzyka idealnie podkreślająca klimat oraz nastrój, a te dopełnia charakterystyczna, pastelowa grafika.
Czy zdarzyło wam się wzruszyć bądź odczuwać inne, silne emocje podczas gry? Podzielcie się w komentarzach tymi wrażeniami albo pozostałymi grami silnie opartymi na decyzjach.