Przedłużająca się izolacja sprawiła, że chyba każde z nas trochę podupadło na kondycji. Nawet jeśli nie ćwiczyliście regularnie już wcześniej, to zwykłe chodzenie do szkoły czy pracy sprawiało, iż jednak się ruszaliście. Nie wiem, jak wy, ale redakcja GamesGuru postanowiła coś z tym zrobić. Razem z Olą i Pawłem przedstawimy kilka produkcji, w które możecie pograć w domu, spalając przy tym trochę kalorii.
Zebraliśmy tytuły dostępne na Nintendo Switch, Xboxa z Kinectem oraz Oculusa. Część z nich bez problemu znajdziecie też na innych VR. Pamiętajcie, żeby podczas ćwiczeń cały czas się nawadniać, nie przesadzać i nie rzucać się na głęboką wodę. Ważne jest także rozciąganie, dlatego przed rozgrywką poświęćcie na nie kilka minut. Na pewno nie zapomnieliście podstaw z zajęć sportowych w szkole – najgorzej to przeszarżować i potem cierpieć. Skoro formalności mamy z głowy, zaczniemy od obecnie najmniej dostępnej i najbardziej poszukiwanej gry.
Ring Fit Adventures – Nintendo Switch (Tomek)
Tak jak wspomniałem, produkcja jest praktycznie niedostępna. Nintendo albo nie spodziewało się takiego zainteresowania, albo specjalnie zaniżyło nakład, jak ma to w zwyczaju (czytaliście Wojny konsolowe Blake’a J. Harrisa?). Mnie udało się dorwać kopię we Francji. Jeśli znacie mój tekst z targów EGX w Londynie, to już wiecie, że Ring Fit Adventures podobało mi się i moja opinia od tamtego momentu nie uległa zmianie. W zestawie z grą otrzymujemy pasek na udo z kieszonką na jeden Joy-Con oraz plastikowe koło z miękkimi uchwytami. Owe koło posiada miejsce na drugi kontroler i stanowi nasz główny przyrząd do ćwiczeń. Ściskamy go, rozciągamy, podnosimy nad głowę i skręcamy nim we wszystkie strony.
W grze znajdziemy tryb kampanii, który urozmaici nam ćwiczenia. Oprócz tego, możemy rozplanować trening i powtarzać go tak, jak na siłowni. Serii ćwiczeń możemy zapisać sobie tyle, żeby codziennie mieć inny zestaw. Wiecie, jak jest, we wtorek dzień nóg, w czwartek kardio… Ring Fit Adventures zawiera też opcję wyboru pojedynczych ćwiczeń oraz możliwość rywalizacji ze znajomymi czy rodziną na jednej konsoli, więc sprawdzi się też jako gra imprezowa. Po każdej czynności podawane są spalone kalorie, co bardzo motywuje do dalszego ruchu. Zarówno w fabularnej części, jak i podczas zaplanowanego treningu gra bada nasz puls, ponadto przypomina o rozciąganiu i piciu wody. Świetna aplikacja i sprzęt. Gorąco polecam.
Just Dance 2018 – Nintendo Switch (Tomek)
Tę grę trzy lata z rzędu podziwiałem podczas targów EGX, stojąc w kolejkach do innych tytułów. Jest to idealny tytuł do prezentacji na scenie i wciągania widowni do zabawy, ale sprawdza się też w salonie. W Just Dance 2018, oprócz wyboru utworów i choreografii do tańca, znajdziemy też specjalny tryb fitness, który zmierzy nam spalane kalorie. Co prawda, sami musimy odkryć, jakie układy są dla nas łatwiejsze, a jakie trudniejsze. Czasem uwielbiamy jakąś piosenkę, ale zatańczenie do niej potrafi dać nieźle w kość.
Standardowo mamy do wyboru 30 piosenek, jednak wraz z dłuższym graniem, losowo odblokowujemy kolejne alternatywne układy oraz wyzwania, w których, przykładowo, musimy naśladować muchę, słonia czy policjanta. Grę odpaliłem na moment, tylko po to, żeby zrobić kilka zdjęć, a skończyło się na ponad godzinnych pląsach w salonie (zwłaszcza że po podłączeniu do Internetu zyskujemy 90-dniowy, darmowy dostęp do kilkuset nowych utworów). Każdy znajdzie tu coś dla siebie: disco, muzykę elektroniczną, nie zabrakło nawet miejsca dla kilku polskich piosenek. Posiadam wersję 2018, ale każda inna też będzie się nadawać, szczególnie że we wszystkich umożliwiono dostęp do dodatkowych utworów. Różnica leży głównie w zestawie tych podstawowych 30.
Ola wzięła na warsztat Oculus Quest, czyli autonomiczne gogle VR, z których można korzystać bez konieczności podpinania ich do innego sprzętu. Obsługiwane są przy pomocy dwóch poręcznych kontrolerów dotykowych. Umożliwiają rozgrywkę w zróżnicowanym środowisku – zarówno na dużych, jak i w ciasnych przestrzeniach.
Sports Scramble – Oculus Quest (Ola)
W tej grze można sprawdzić się w trzech dyscyplinach sportowych: tenisie ziemnym, kręglach oraz baseballu. Jeżeli jednak spodziewacie się klasycznej rozgrywki, którą możecie znać z takich tytułów, jak Wii Sports czy Kinect Sports, czeka was niemałe zaskoczenie. Twórcy postanowili urozmaicić nieco grę i zmiksowali ze sobą różne sporty. Każdy mecz rozpoczynany jest konwencjonalnie, lecz po krótkiej chwili zmuszeni jesteśmy kontynuować rozgrywkę przy pomocy dość niecodziennych sprzętów. I tak kula do kręgli zostaje zastąpiona przedmiotami typu piłka do rugby, kamień do curlingu, bomba, ananas, a nawet nadgryziony ser. Co więcej, sam tor do kręgli również ulega transformacji. Nagle pojawiają się na nim zawiłe pętle czy pola z ujemnymi punktami. Całość potrafi zamienić się też w boisko do krykieta.
W baseballu wcielamy się zarówno w rolę pałkarza, jak i miotacza. Kij, ot tak, może przybrać postać tego od golfa, wielkiej piankowej rękawicy, a nawet pluszowej żyrafy. Piłka przemienia się zaś w piłeczkę tenisową, golfową lub kauczukową. Podczas rywalizacji w tenisa rakieta może stać się paletką do ping ponga albo kijem do krykieta, a piłeczka – gumową rybą czy frisbee. Sports Scramble umożliwia zapoznanie się z każdą dyscypliną sportową podczas kilkuetapowego trybu treningowego. Jeżeli natomiast jesteście zaznajomieni z mechanikami ruchowymi gier sportowych i ich zasadami, możecie spróbować swoich sił w trybie wyzwań, rozegrać mecz z CPU bądź przetestować swoje umiejętności z innym graczem online.
BoxVR – Oculus Quest (Ola)
Idealna propozycja na trening w domowym zaciszu. Jedyne, co będzie wam potrzebne, to wygodne ubrania i odrobina wolnej przestrzeni. Po stworzeniu profilu, który uzupełnia się o takie dane, jak wiek, waga oraz cele treningowe, możliwe jest przejście do jednego z zestawu ćwiczeń ułożonych przez wykwalifikowanych trenerów. Ćwiczenia te charakteryzują się różnym stopniem trudności i intensywności – zaczynając od dwuminutowych treningów dla początkujących, a kończąc na godzinnych zestawach, przy których nietrudno o zadyszkę. Jak wygląda trening z BoxVR?
Po wybraniu ćwiczeń decydujemy się na jedną z trzech sal treningowych. Gra informuje nas o postawie, jaką musimy przybrać przed rozpoczęciem serii. Następnie w naszym kierunku zaczynają nadlatywać kolorowe okręgi, w które musimy wyprowadzać ciosy. Czasami celom towarzyszyć będą strzałki oznaczające konieczność wykonania ciosu sierpowego lub podbródkowego. Oprócz uderzania, należy także unikać nadlatujących przeszkód bądź blokować je. W przypadku problemów z robieniem przysiadów dostępna jest playlista zawierająca treningi bez konieczności ich wykonywania. Po każdym zakończonym zestawie ćwiczeń pojawia się podsumowanie; informuje nas o ilości spalonych kalorii oraz skuteczności w wykonywaniu określonego ruchu. Możliwe jest tworzenie własnych list treningowych lub współzawodnictwo z innymi graczami w trybie multiplayer.
Dance Central – Oculus Quest (Ola)
Kolejna gra taneczna w zestawieniu, choć nie powinno przyrównywać się jej do wcześniejszego Just Dance. Przez konieczność używania dotykowych kontrolerów zmniejszony jest nasz zakres ruchu, co sprawia, iż układy taneczne w Dance Central są prostsze. Nie należy jednak uważać tego za wadę! Ścieżka dźwiękowa zawiera 32 utwory, spośród których każdy znajdzie coś dla siebie. Nasze umiejętności taneczne możemy szlifować w rytm Bad Romance Lady Gagi, Temperature Seana Paula, What Is Love Haddaway czy Humble Kendricka Lamara. Możliwe jest także współzawodnictwo w tanecznych pojedynkach z innymi graczami – zarówno solo, jak i w zespołach. Po uzupełnieniu naszego profilu o podstawowe dane (takie jak wzrost i waga) gra pozwala na monitorowanie spalonych kalorii.
Kung-Fu – Xbox Kinect (Paweł)
Jak sama nazwa wskazuje, gra pozwala poczuć się mistrzem lub mistrzynią sztuk walki. No, przynajmniej w teorii. Sedno rozgrywki stanowią walki na zamkniętych i dość małych arenach. Według zasad typowego beat’em upu przeciwnicy przychodzą zza brzegu ekranu, a my, machając rękami i nogami, mamy za zadanie ich pokonać. Choć gra oferuje specjalne umiejętności aktywowane odpowiednimi ruchami oraz kilka rodzajów przeciwników, ciężko nazwać ten system walki finezyjnym. Tym bardziej, że sposób poruszania się został zrealizowany dość dziwnie. Bohater idzie bowiem w kierunku, w którym bijemy, co w konsekwencji nie wygląda, jakby grający walczył na poważnie.
Gra oferuje dwa tryby: historii oraz wyzwań, przy czym ten drugi jest trybem podstawowym. Możemy w nim doskonalić swoje umiejętności i bawić się ze znajomymi. Ciekawym smaczkiem w trybie historii są wstawki fabularne w postaci komiksowych kart, do których wcześniej sami pozujemy, aby pojawić się w poszczególnych kadrach.
Shape Up – Xbox Kinect (Paweł)
Zgodnie z nazwą, głównym celem gry jest nabranie formy. Tytuł oferuje trzy tryby: pojedynczą konkurencję, misje treningowe oraz tryb online, który, niestety, nie działa ze względu na wyłączenie serwerów. Konkurencje dzielą się natomiast na dwa typy. Pierwszy to wyzwania trwające około półtorej minuty; razem z awatarem lub lokalnymi graczami rywalizujecie w nich na przykład w robieniu przysiadów czy biegu w miejscu. Drugi typ to około czterominutowe ćwiczenia polegające na powtarzaniu ruchów prezentowanego na ekranie trenera.
Misje z kolei to fabularyzowane zestawy ćwiczeń, mające na celu zachęcenie do regularnych treningów. Podzielone są na cztery tygodnie, pod koniec każdego możemy zawalczyć z bossem, jednak, aby to zrobić, należy odbyć wcześniej co najmniej trzy treningi. Pojedynczy trening trwa około piętnastu minut i podzielony jest na pięć–siedem konkurencji. Gra generalnie zasługuje na duży plus i spełnia swoje założenia perfekcyjnie. Przyczepiłbym się jedynie do „przefajnionej” oprawy graficznej.
Jak widzicie, jest z czego wybierać i jest się przy czym spocić. Chcieliśmy w zestawieniu dodać słynny Beat Saber, jednak po rozmowie z Olą odpuściliśmy temat. Choć produkcja ta jest chyba jednym z najgłośniejszych tytułów na VR, w jego przypadku możliwe jest granie nawet na siedząco, co nie pasuje do zamysłu tego artykułu (więcej poćwiczycie przy Superhot czy Pistol Whip). Mamy nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie. Dajcie nam też znać, jakie gry pozwalają wam utrzymać kondycję w domu.