ZALETY
- Ciekawe możliwości montażu elementów chłodzenia (wentylatorów i/lub chłodnic)
- Panel ze szkła hartowanego i jego przemyślany system montażu
- Dużo miejsca na komponenty
- Elegancki wygląd
- Ciekawy koncept eksponowania zasilacza
- Dużo miejsca na ukrycie okablowania
- Jakość wykonania
WADY
- Nie cała przestrzeń wewnątrz została dobrze przemyślana
- Tylko jeden wentylator w zestawie
- Kiepski dostęp do niektórych filtrów przeciwkurzowych
- Niewykorzystany potencjał w suficie obudowy
- Ograniczony przepływ powietrza
- Brak filtra w bocznym wlocie dla powietrza
- Bardzo podstawowy pakiet akcesoriów
Kojarzycie nazwę Gamer Storm? Nie? A markę Deepcool? Już tak? Zatem pod takim właśnie brandem firma Deepcool wypuszcza swoje gamingowe produkty. Dzisiaj zerkniemy na obudowę typu full tower z ich fabryki. Przed wami MACUBE 550!
Wymiary: 520 x 526 x 241 mm (wysokość x głębokość x szerokość)
Waga: 12,2 kg
Standard: ATX, Micro-ATX, Mini-ITX
Liczba zatok zewnętrznych 5,25″: 0
Liczba zatok wewnętrznych 3,5″: 4
Liczba zatok wewnętrznych 2,5″: 3
Liczba miejsc na karty rozszerzeń: 8+2
Porty panelu przedniego: 2x USB 3.0, HD Audio (słuchawki + mikrofon)
Standard zasilacza: ATX (do 170 mm)
Chłodzenie (wentylatory):
Przód: 3 x 120 mm
Tył: 1 x 120 mm (dołączone: 1 x 120mm DC)
Bok: 3 x 120 mm / 3 x 140 mm
Dół: 1 x 120 mm
Chłodzenie (ciecz):
Przód: radiator 120/240/360 mm
Bok: radiator 120/240/360 mm
Tył: radiator 120/140 mm
Maksymalna wysokość chłodzenia CPU: 186 mm
Maksymalne wymiary karty graficznej: 420 mm (wertykalnie) / 310 mm (horyzontalnie)
Opakowanie w jakim dostarczono obudowę to klasyczny karton z oznaczeniami ostrzegającymi o hartowanym szkle w środku. Wewnątrz, obudowę zabezpieczono folią oraz dużą ilością pianki antystatycznej. Taka dbałość o skrupulatne zapakowanie cieszy – tańszy styropian nie nadaje się do zabezpieczania szkła. W środku znalazłem także luźne kawałki pianki chroniące boki produktu.
W jednej z pianek, w dopasowanym wycięciu znajdziemy pudełeczko na akcesoria. Nie ma ich wiele – są to wszelkie śrubki potrzebne od montażu, króciutka instrukcja, kilka drobnych opasek zaciskowych oraz dwie tacki na dyski 3,5″.
Instrukcja dołączona w akcesoriach jest całkowicie obrazkowa, dzięki czemu nie musi mieć 100 stron, co nie zmienia faktu, że i tak jest dość uboga. Wielu rzeczy przy montażu trzeba się domyślać, między innymi jak pewne elementy rozmontować lub gdzie można zawiesić szyny na dyski 3,5″. Tutaj Deepcool powinien zerknąć w stronę konkurencji, oferującej w tej samej półce cenowej instrukcję, której pozazdrościłaby Ikea.
Wśród akcesoriów brakuje mi także ściereczki z mikrofibry do wycierania panelu ze szkła – większość producentów taką dodaje i bywa bardzo przydatna, nawet jeśli obudowa ma bardzo dobry system montażu takiego panelu.
MACUBE 550 powinna przypaść do gustu każdemu, kto lubi proste i eleganckie kształty. Jeśli podobają Wam się obudowy Fractal Design czy Nanoxia, to tutaj będziecie czuć się jak w domu.
Front obudowy to na pierwszy rzut oka jednolita, płaska, czarna ściana. Znajdziemy tu jednak kilka detali – po pierwsze, cały panel jest metalowy, nie z tworzywa imitującego aluminium, tak jak to zwykle bywa w tego typu konstrukcjach. W dolnej części przedniego panelu znajdziemy logo Gamer Storm – jest ono czarne i błyszczące, więc na tle czarnego, matowego panelu jest bardzo dyskretne. Po bokach panelu przedniego znajdziemy też niewielkiej szerokości przepusty na całej wysokości obudowy, które mają pozwalać na doprowadzanie powietrza do przednich wentylatorów. Mają one jednak zaledwie 7 mm szerokości, a wewnątrz panelu pojawiają się kolejne przeszkody blokujące dostęp do powietrza, które omówimy przy opisie wnętrza obudowy.
Interfejs przedni dostępny jest od góry konstrukcji. Znajdziemy tutaj dwa porty USB 3.0, które z jednej strony są lepiej widoczne, ponieważ gniazda mają kolor seledynowy, ale z drugiej strony to jedyny element konstrukcji w tej barwie. Ponadto interfejs zawiera wejścia audio (słuchawki + mikrofon), przycisk power oraz reset, a także diodę informującą o tym czy maszyna jest uruchomiona.
Lewy panel boczny to w całości tafla przyciemnianego szkła hartowanego. Przyciemnienie jest na tyle mocne, że bez podświetlenia podzespołów LED-ami, nie zobaczymy niczego wewnątrz. Jest to oczywiście kwestia gustu, ale ja osobiście preferuję bardzo delikatne przyciemnienie albo całkowicie przeźroczysty panel. Ciekawy jest natomiast system montażowy, który tu zastosowano. Panel wyposażono w szeroki uchwyt w górnej części. Zdejmowanie odbywa się przez pociągnięcie za rączkę w taki sposób, by górną część panelu odchylić od obudowy, a następnie uniesienie całego panelu i odłączenie go od konstrukcji. Panel montowany i demontowany jest całkowicie beznarzędziowo, ponieważ wyposażony jest w silne magnesy. Dolna część opaski ma wbudowane zaczepy, dzięki którym możemy oprzeć panel o ramę obudowy. Jest to system dość przyjemny w obsłudze, i choć wymaga odrobinę wprawy, to nie martwiłem się o uszkodzenie szkła robiąc to kilkukrotnie.
Prawy panel boczny zwykle w klasycznych obudowach jest nieciekawy, nic tam się nie dzieje. MACUBE 550 pod tym względem wyróżnia się z tłumu – po tej stronie konstrukcji znajdziemy wloty powietrza w formie trójkątnych wgłębień. Wyglądają one dość interesująco dla oka, rozbijają odrobinę prostotę bryły, ale nie są nachalne. Nad samą ideą wlotów powietrza w tym miejscu obudowy zastanowimy się przy opisie wnętrza konstrukcji.
Sufit obudowy jest nie tylko nieciekawy, ale też brakuje tu pewnego elementu – konstrukcja w tym miejscu jest całkowicie zamknięta i nie ma żadnej możliwości montowania wentylatorów czy chłodnicy.
Tył obudowy pokazuje relatywnie standardowy układ, choć mamy tutaj więcej śledzi na karty rozszerzeń, bo aż 8 zamiast standardowych 7. Takie rozwiązanie może pozwolić na montaż dodatkowych kart, które niekoniecznie wpinane są w sloty PCI / PCI-E na płycie głównej.
Spód obudowy wyposażono w czarne, plastikowe nóżki podklejone materiałem antypoślizgowym. Znajdziemy tutaj też dwa filtry przeciwkurzowe – jeden dla zasilacza, drugi w przedniej części konstrukcji – dla wentylatora obudowy. Filtry wyciąga się dość ciężko, w dodatku filtr dla PSU dostępny jest tylko z tyłu. Dużo lepiej sprawdziłby się tutaj pojedynczy filtr na całej długości obudowy, dostępny od frontu.
Kiedy zdejmiemy szklany panel boczny i zanurkujemy do wnętrza MACUBE 550, naszym oczom ukaże się widok dość interesujący. Ogólny układ wnętrza jest w zasadzie standardowy – klasycznie zorientowana płyta główna, piwnica na zasilacz, dużo miejsca na froncie na wentylatory, trochę przepustów na przewody. Ale jest tutaj masę detali, które sprawiają, że obudowa marki Gamer Storm ma się czym wyróżnić na rynku.
Zaczynając od frontowej części wnętrza, znajdziemy tutaj miejsce na trzy wentylatory 120 mm lub chłodnicę 120/240/360 mm. Bardziej spostrzegawcze osoby szybko zobaczą zatrzaski panelu frontowego. Po jego zdjęciu naszym oczom ukaże się filtr przeciwkurzowy na przedzie, który jest dodatkową blokadą dla świeżego powietrza, wtłaczanego przez wentylatory wnętrza. Moim zdaniem jest to świetny sposób, żeby przydusić podzespoły wewnątrz – zbyt mała przestrzeń między układem wentylatory+filtr a wlotami w obudowie. Na szczęście nie jest to jedyne miejsce, w którym założymy elementy chłodzenia. Frontu nie udało mi się zdjąć bez ingerencji od środka obudowy, co znacznie utrudni czyszczenie filtra, który tu umieszczono. Za to moim zdaniem spory minus, bo sprzątanie będzie też wymagało czyszczenie szklanego panelu.
Dno konstrukcji pozwala na zamontowanie wentylatora 120 mm, opatrzonego filtrem przeciwkurzowym, jednakże umieszczenie tutaj wentylatora często powodować będzie turbulentny przepływ powietrza, niekorzystny dla chłodzenia komponentów. Będzie to miało sens, jeśli połączymy to z montażem dysków twardych lub bardzo długich kart graficznych. Warto tutaj zaznaczyć, iż tacki na dyski 3,5″ zamontować możemy w każdym miejscu obudowy, które przystosowano do instalacji dysków 120 mm, bo taki rozstaw śrub znajdziemy na tych sankach. Drugim elementem w tej części obudowy jest piwnica na zasilacz, która charakteryzuje się interesującym detalem – w bocznej części znajduje się kawałek przeźroczystego tworzywa, dzięki któremu zobaczymy bok zasilacza oraz wyraźniejsze logo Gamer Storm. Fajny patent, jeśli chcemy się pochwalić zasilaczem albo gdy nasze PSU posiada boczny wyświetlacz, ale upchnięcie przewodów w tamtej przestrzeni może być widoczne. Na szczycie piwnicy znajdziemy również tackę na montaż dysku 2,5″ oraz otwory montażowe dla pionowego montażu GPU – zarówno ramkę jak i adapter PCI-E trzeba dokupić osobno, bo nie ma ich w zestawie. Piwnica na PSU zaopatrzona jest też w trzy duże przepusty na przewody, uzbrojone w gumowe osłonki.
Zerkając wgłąb obudowy znajdziemy standardową tacę na płytę główną z dużym wycięciem dającym dostęp do backplate’u chłodzenia CPU. Przepusty na prawo od płyty głównej są raczej standardowe, natomiast powyżej MOBO znajdziemy otwory bez ogumowania. Tacka w tej górnej części jest też specyficznie nachylona, co, zależnie od użytego okablowania, może ułatwić lub utrudnić przepuszczenie tam przewodów. Ciekawym elementem tylnej ściany obudowy jest rama montażowa dla do trzech wentylatorów 120/140 mm lub chłodnicy 120/140/240/280/360 mm, zaciągająca powietrze przez wycięcia w prawym panelu bocznym całej konstrukcji. Z jednej strony ten wlot nie posiada żadnego filtra przeciwkurzowego, a z drugiej – dzięki temu pozwoli na łatwiejsze przetłaczanie powietrza do wnętrza obudowy. Takie rozwiązanie ma zarówno zalety, jak i wady. Zalety widoczne będą głównie przy chłodzeniach wodnych (czy to AiO czy custom loopach), gdzie w łatwy sposób zamontujemy dwie duże chłodnice, bez jakichkolwiek problemów z kompatybilnością z pamięcią RAM czy radiatorami płyty głównej. Jednocześnie, obudowa jest bardzo wysoka i miejsce nad płytą główną trochę się marnuje. Wadą będzie niekierowany przepływ powietrza – bez wylotu w suficie obudowy i z ograniczonym wlotem na froncie, ciężko będzie chłodzić kartę graficzną, chipset płyty głównej czy elementy zasilania wokół gniazda procesora.
Po zdjęciu prawego panelu bocznego, naszym oczom ukaże się aż 2,5 cm miejsca na wszelkie przewody i dodatkowe akcesoria. Znajdziemy tu dwie kolejne tacki na dyski 2,5″. Przestrzeń na umieszczenie zasilacza niestety nie wykorzystuje popularnej ostatnimi czasy ramki, która ułatwia montaż, ale nie pominięto podkładek redukujących przenoszenie wibracji z PSU na całą konstrukcję. Otwarta boczna rama montażowa na wentylatory/chłodnice odsłania także sporo miejsca, w którym można ukryć dyski 3,5″ czy przewody, więc ciężej zadbać o fajną prezentację tego co w sprzęcie chcielibyśmy wyeksponować, a mamy do czynienia z obudową o przeszklonym boku. Miejsce na przypięcie opasek zaciskowych do porządkowania przewodów znajdują się w kilku miejscach, ale jest to aktualnie standard – brakuje mi kilku pod sufitem na froncie, by lepiej schować przewody od frontowego interfejsu obudowy.
MACUBE 550 to obudowa zdecydowanie ciekawa. Gamer Storm zdecydowało się na konstrukcję mniej standardową, oferując ciekawe zalety – mowa głównie o nietypowym montażu panelu ze szkła hartowanego i miejscu na boczne wentylatory i/lub chłodnicę. Niestety, nie obyło się bez potknięć.
Do wad zaliczyłbym przede wszystkim ograniczony przepływ powietrza na froncie obudowy – mamy do czynienia z i tak już dużą bryłą, dodanie centymetra przestrzeni znacznie zmniejszyłoby opór, jaki muszą pokonać wentylatory wtłaczające powietrze do wnętrza. Brak możliwości montażu wentylatorów na górze, przy ograniczonym froncie, utrudnia chłodzenie okolicy gniazda procesora, w tym elementów zasilania płyty głównej, co w moim odczuciu marnuje potencjał, jaki obudowa ma ze względu na swoją wysokość. Utrudniony dostęp do filtrów przeciwkurzowych na froncie oraz dla zasilacza, wraz z brakiem filtra dla bocznego wlotu sprawia, że sprzątanie zestawu złożonego w tej obudowie nie będzie ani łatwe ani przyjemne. W tej półce cenowej spodziewałbym się też mat bitumicznych tłumiących odrobinę dźwięki z wnętrza, ale może Deepcool uznał, że w tej konstrukcji się one nie sprawdzą.
Nie można jednak pewnych rzeczy MACUBE 550 odmówić. Sanki na dyski 3,5″ pozwalają na zamontowanie dysków gdzie tylko chcemy, albo wyjęcie ich z obudowy całkowicie, jeśli takich urządzeń nie potrzebujemy. Przezroczysty panel na piwnicy zasilacza pozwoli wyeksponować ciekawsze modele PSU. Cała obudowa jest bardzo przestronna i jeśli planujemy użyć chłodzenia AiO dla procesora, albo jeszcze lepiej – zbudować własnoręcznie chłodzenie wodne od podstaw, konstrukcja ta daje nam dodatkowe możliwości. Choć należy zaznaczyć, że duże chłodnice możemy umieścić tu jedynie na froncie i w boku obudowy, co nie ułatwi rozmieszczenia elementów chłodzenia w odpowiedniej kolejności (komponent -> chłodnica -> komponent -> chłodnica), ale to da się zniwelować odpowiednio potężnymi chłodnicami, na które miejsca nam nie braknie. Cała konstrukcja jest też bardzo solidna, blachy są grube i sztywne – przez cały czas mamy wrażenie, że obcujemy z produktem o wysokiej jakości wykonania.
Gdyby ktoś wprost zapytał mnie, czy polecam MACUBE 550 od Gamer Storm, nie byłbym w stanie odpowiedzieć jednoznacznie. Zdecydowanie nie jest to zła obudowa, choć również nie pozbawiona wad. Dużo zależy od tego, co zamierzamy wewnątrz niej budować. Jeśli jesteście w pełni świadomi jej minusów i będziecie w stanie stworzyć zestaw w pełni wykorzystujący jej zalety, to raczej będziecie zadowoleni. Jeśli macie wątpliwości, to w podobnej cenie (ok. 500 PLN w czasie pisania tej recenzji) można znaleźć bardziej uniwersalne i dopieszczone propozycje. Wydaje mi się, że Deepcool jest na dobrej drodze, by z tego pomysłu urodziło się coś naprawdę fajnego. Szczerze powiedziawszy – czekam na następcę w tej serii obudów.