A jednak wydarzył się i jest całkiem sensownym urozmaiceniem w generycznej rozgrywce battle royale oferowanej przez mobilny odpowiednik produkcji, od której wszystko się zaczęło.
Związany z niedawno wydanym remasterem kultowego survival-horroru (który, swoją drogą, jest bardzo udany, czego dowodzi średnia z ocen na Metacriticu rzędu 91/100) event, otrzymał nazwę Zombie: Survive Till Dawn i wprowadził do zastałej formuły nieco powiewu świeżości (lub nadgniłej nieświeżości, ale w dobrym sensie). A ten powiew przyniósł respawn znanych z Residenta 2 wrogów, którzy pojawiają się w losowych miejscach na mapie. Jeżeli zatem ujrzycie za krzakiem kroczącego w Waszą stronę Tyranta, nie lękajcie się – nie jest on niezniszczalny, a zakończona powodzeniem próba ubicia go, może przynieść Wam tylko korzyści i przewagę na polu bitwy. Nie zmarnujcie zatem jedynej i niepowtarzalnej okazji na przyłożenie niemilcom z Residenta ikoniczną, a nawet już kultową, patelnią.
Wydarzenie obejmuje również Pandemic Treasure event, w którym do zdobycia są stroje dla postaci powiązane z RE2. Trzeba przyznać, że jak na grę mobilną, PUBG potrafi zająć swoich fanów i to naprawdę konkretnie. Aktualizacja otrzymała zachęcający do wypróbowania gry zwiastun, który możecie obejrzeć poniżej:
PUBG Corp. czy raczej Tencent, który jest wydawcą mobilnej wersji gry wie jak działać w sytuacji, gdy rynek przeżywa większościowe przejęcie przez nowego zawodnika – aktualizacja jak i sam crossover jest ciekawy i powinien przyciągnąć sporą grupę chętnych spróbowania rozgrywki. Nie da się jednak ukryć, że obecnie większość oczu skierowana jest w stronę kwitnącego Apex Legends od studia Respawn.
A Wy, gracie nadal w „stacjonarnego” PUBG-a? Przesiedliście się na wersję komórkową? Czy może całkowicie porzuciliście pioniera rynku battle royale na rzecz nowości?