To nie żart – po fali spekulacji i podchodów, CD Projekt RED zdecydowało się udostępnić soczysty fragment rozgrywki.
Dużo mówiło się Cyberpunku między E3, a Gamescomem, który dobiegł końca w miniony weekend – pierwsza zamknięta prezentacja dla dziennikarzy odbyła się w Los Angeles, a rzekomy fragment rozgrywki skupiał się na misji fabularnej, gdzie developer prezentował męską postać. Następny pokaz miał miejsce już w Kolonii, lecz tym razem ten sam wątek rozgrywała bohaterka, dzięki czemu uwzględniono zmiany i różnice jakie zachodzą w podejmowaniu decyzji przez konkretną płeć. Gracze liczyli chociaż na ułamek tego, co elita mogła zobaczyć za kulisami, niestety na marne. Aż do dzisiaj.
CD Projekt RED zaskoczył wszystkich swoim streamem na żywo, który miał miejsce na Twitchu. Żeby było ciekawej, trwająca prawie sześć godzin transmisja była zlepkiem nic nie znaczącego kodu. Szybko jednak okazało się, iż jest to zapis kodu źródłowego w postaci binarnej i mógł zawierać informacje na temat gry (krążą pogłoski, że gdzieniegdzie znajdowały się klucze do gier). I nie musieliśmy długo czekać, aż do sieci trafiła prawdziwa bomba w postaci gameplayu, który pokazany był ówcześnie wybrańcom. Dostaliśmy 48 minut czystej rozgrywki, mogąc przyjrzeć się mechanikom oraz całej cyberpunkowej otoczce.
Na wideo wyraźnie widnieje komunikacja, iż nie jest to finalna wersja produkcji i dużo może się w niej zmienić. Poza tym cały czas czekamy na najważniejszą informację, czyli datę premiery, aczkolwiek nie ma co się łudzić – Cyberpunk 2077 to nowa generacja.