Japoński gigant nie chce ugiąć się przed aktualnym trendem, który może przecież definiować nową generację gier wideo.
Gdy jeszcze w zeszłym roku inwazyjność rozgrywki battle-royale zalewała cały rynek, funkcja cross-play nie cieszyła się zbytnią popularnością, choć samo jej istnienie, a poniekąd funkcjonowanie nie było żadną fikcją, choć korzystało z tego bardzo zawężone grono tytułów. Dziś pomysł urósł do rangi rewolucyjnego, gdyż jest rozpatrywany przez gigantów branży – Nintendo oraz Microsoft. Nie trudno się więc domyślić kogo tutaj zabrakło.
Sony pozostaje bardzo konserwatywne, skupiając się na swoich grach ekskluzywnych i ucieka od wizji symbiozy poszczególnych platform, by pozwolić fanom na potyczki online z konkurencyjnymi obozami, co wydaje się fantastyczną wręcz ideą w świetle rozległych społeczności multplayer. Ofiarami tej hermetycznej polityki stali się ostatnio twórcy Temtem – ciekawej przygodówki, garściami czerpiącej ze słynnych Pokemonów, gdzie nasi bohaterowie przemierzają świat w towarzystwie swoich unikatowych stworów, mają swoje chat-roomy, czy ulepszają swoje posiadłości. Developerzy chętnie przystanęliby na cross-play, lecz przez problemy z Sony wizja ta legła w gruzach.
Co więcej, na niemożliwe do pominięcia formalności natrafiają nie tylko małe studia z indykami – opcja potyczki multiplatformowej chodziła po głowie również Toddowi Howardowi z Bethesda Games, który chciał zaimplementować pomysł w najnowszym Falloucie 76 – developer wypowiedział się w jednym z ostatnich wywiadów, iż wszystko wyglądało dobrze ze strony wielkiego N oraz MS, ale włodarze Playstation odrzucili tą konwencję – szkoda, bo tytuł idealnie by się do tego nadawał.
Cross-play istnieje od dawna i to właśnie świadczy o jego unikalności, jak i pozwala wierzyć, że będzie to standard na next-genach. Korporacja z Kioto powinna więc mimo wszystko zmienić zdanie.