Konferencja E3 w wykonaniu Bethesdy obfitowała nie w jeden, a w 2 tytuły zawierające w swojej nazwie magiczne 3 słowa: The Elder Scrolls. Pierwszym z nich, jak powszechnie wiadomo, było The Elder Scrolls VI, bez ujawnionego podtytułu. Druga produkcja natomiast, przeszła bez większego echa, prawdopodobnie ze względu na platformy docelowe. Mimo iż The Elder Scrolls: Blades przeznaczone będzie na urządzenia przenośne z systemami Android i iOS, to zdecydowanie zasługuje na uwagę każdego poważnego gracza.
Pierwszy rzut oka na produkcję zdradza, że moglibyśmy mieć do czynienia z prawdziwym przedstawicielem serii, ale niestety aż tak kolorowo nie będzie. TES: Blades podzielony zostanie na 3 oddzielne tryby. Rdzeń gry stanowić ma Town – hub, w którym spotkamy NPC’ów, rozliczymy się z questów i wykonamy wszystkie czynności nie związane z eksploracją i walką. Nasze miasteczko, wraz z postępem rozgrywki, rozbudujemy, co odblokuje nam nowe questy do wykonania i przyprowadzi nowe postacie do przybytku. Funkcją zaczerpniętą z MMORPG będzie możliwość odwiedzania miast innych graczy.
Pozostałymi trybami rozgrywki będą Abyss oraz Arena. Ten pierwszy to klasyczne zwiedzanie lochów i podziemi, tych proceduralnie generowanych, jak i stworzonych przez twórców. Arena natomiast to, jak łatwo się domyślić, sposób gry na wprowadzenie PvP. Na tytułowej, zamkniętej przestrzeni pookładamy się zatem z innymi graczami w wymagających pojedynkach. Ekrany dotykowe swoją wyjątkową precyzją z pewnością tylko podkręcą emocje podczas potyczek.
Nie obeszłoby się bez najważniejszego elementu franczyzy – rozwoju naszej postaci. Naturalnie pojawi się on również na mobilkach, ale nie wiadomo jeszcze jednak w jakim zakresie. Dobrą prognozą jest fakt, iż seria, oprócz niedawnego TES Online, stroni od mikrotransakcji. Trzymam zatem kciuki, abyśmy nie musieli słono płacić za skrócenie odpoczynku bądź szybsze dopakowanie naszego bohatera.
Wszystko to zaobserwujemy, jak na TES-y przystało, z oczu bohatera, którym pokierujemy. Sterowanie zostanie przystosowane do ekranów dotykowych, dzięki czemu walka będzie się odbywać nie tylko przez klikanie, ale również przez wskazywanie kierunku uderzenia dotykiem. Na pewno nie będzie to rozwiązanie najwygodniejsze, ale dość standardowe w dzisiejszym graniu mobilnym. Zapraszam do obejrzenia zaprezentowanego trailera produkcji:
Jak widać na załączonym trailerze oraz zrzucie ekranu, gra będzie posiadała przepiękną grafikę, która z pewnością zostanie uzależniona od sprzętu jaki posiadamy. Serwis VG 24/7 szydzi, że produkcja przeznaczona na telefony wygląda ładniej niż Skyrim w odsłonie na Switch’u. Patrząc na zaprezentowane materiały bardzo nietrudno w to uwierzyć.
TES: Blades ma być tytułem darmowym. Będzie miał swoją premierę jeszcze w tym roku nakładem Bethesda Softworks. Po więcej informacji należy udać się na oficjalną stronę produkcji.