Tatsumi Kimishima odstąpi czołowego stanowiska już 28 czerwca.
Obecny prezes zastępował od 2015 roku wybitnego wizjonera, za jakiego z pewnością uchodził Satoru Iwata, który niestety odszedł z tego świata 3 lata temu. Przetasowania takiego kalibru zawsze są ryzykowne, bez względu na branżę, aczkolwiek w tym wypadku nic nie zaszkodziło gigantowi z Kioto, by po felernym Wii U wprowadzić na rynek Switcha i podnieść się z kolan, na nowo definiując przenośne granie.
Już w wakacje Tatsumiego zastąpi Shuntaro Furukawa, pracujący w firmie od lat 90-tych. Nie wiadomo czym tak naprawdę kierował się obecny prezes w swojej decyzji, nieoficjalnie podejrzewa się, że powodem jest ostatnia afera z konsolą Switch, którą udało się złamać w bardzo prosty sposób i co gorsza błędu nie da się wyeliminować stosownymi aktualizacjami.
Nintendo trzyma jednak sytuację hardware’u w ryzach, bowiem najnowsze wyniki finansowe mówią o prawie 3 milionach „pstryków” wysłanych na półki sklepowe od początku bieżącego roku.