Wieść o filmowej wersji rodzimego zabójcy potworów, noszona ogromnym echem już od ponad roku, otrzymała kolejne głosy i to u samego źródła. Informacje pochodzą od samej scenarzystki nadchodzącego programu i na nowo rozpalają serca oczekujących fanów. Na przestrzeni czasu potrzeba będzie jednak dużo więcej węgla, bo pozostało bardzo wiele do ukończenia i wydania projektu.
Lauren S. Hissrich, autorka scenariusza do serialowego odpowiednika Daredevila (sezon pierwszy to prawdziwy miód!) uchyla rąbka tajemnicy odnośnie swojego kolejnego projektu. Aktualnie współtworzy ona scenariusz do wiedźmińskiego serialu, który zostanie wydany na platformie Netflix, jak się okazuje, dopiero w 2020 roku (chociaż nie jest to pewnikiem). Niedawno dała nam znać, że skrypt do pierwszego odcinka pierwszego sezonu jest już gotowy, a najnowsze wieści mówią o całych ośmiu odcinkach, w które będzie opiewał tenże sezon. Lauren S. Hissrich mówi, że każdy z odcinków będzie „zwięzły, pełny akcji, będzie posiadał interesujące historie oraz ciekawe postacie, a środek sezonu nie będzie na siłę przedłużał opowieści”. Pewne jest natomiast jedno: jest na co czekać, a ciągle napływające ploty i zdjęcia z obozu twórców tylko podkręcają hype.
Konkretnych informacji mamy jednak odwrotnie proporcjonalnie do ekscytacji publiki – znamy bowiem jedynie kilka głów stojących za produkcją oraz dystrybucją serialu oraz to, że większość wczesnych zdjęć zostanie wykonana na terenach Wschodniej Europy. Nie poznaliśmy natomiast, nawet w najmniejszym stopniu, obsady serialu, ram czasowych historii ani żadnych konkretów na temat filarów fabularnych. Poniżej przedstawiamy sławne zdjęcie osób zaangażowanych w produkcję serialu, na którym dopatrzeć się można Tomasz Bagińskiego wraz z ekipą Platige Image, samej scenarzystki oraz A. Sapkowskiego. Zdjęcie błyskawicznie obiegło internet i stało się, co jest dość oczywiste, memem. Za złapanie tego obrazu odpowiedzialna jest ekipa z Gier Nieznanych.
Również w papierowym świecie ponownie jest głośno o wiedźminie – sam Andrzej Sapkowski ogłosił się bowiem, że pisze kolejną książkę osadzoną w ukochanym przez cały świat uniwersum. Do pełni szczęścia brakuje nam zatem tylko słowa od CD Projekt RED, o kolejnej produkcji dziejącej się w świecie Geralta niekoniecznie, jak znów podpowiadają ploty wszelakie, z nim na czele.