Twórcy ponadczasowych gier, takich jak seria Mass Effect, byli już jedną nogą w grobie.
Na przełomie marca oraz kwietnia, w Stanach Zjednoczonych odbyły się targi HavenCon, gdzie pojawili się przedstawiciele BioWare. Utworzyli oni swój własny panel dyskusyjny, którego część uczestników stanowili pracownicy studia, czyli Patrick Weekes, Karin Weekes oraz David Gaider. Podczas wymiany zdań z fanami, padło parę interesujących kwestii.
Główną z nich jest nieprzyjemna sytuacja, którą przytoczyli współtwórcy Dragon Age – okazuje się bowiem, że gdyby EA nie wyciągnęło pomocnej dłoni do BioWare, developer wyparowałby z branży tuż po premierze świetnego Star Wars: Knights of the Old Republic, co miało miejsce w 2003 roku. To właśnie zniesławiony moloch przyjął pod skrzydła ekipę, której kartą przetargową okazał się niezapomniany Mass Effect.
Co więcej, z domysłów i powierzchownych spekulacji fani doszli do wniosku, że firma ma w planach wypuszczenie czwartej części Dragon Age. Oficjalnie pomijano odpowiedzi na temat nowej odsłony, ale nie wykluczone, że dostaniemy jakieś konkrety na targach E3.