Pamiętam jakby to było wczoraj – zapach prochu, deski skrzypiące pod naporem sztormowych fal i odrętwiałą rękę od kurczowego trzymania koła sterowniczego. W kinach zagościł Johny Deep we wspaniałej roli pirata Jack’a Sparrow’a, a na ekranach naszych komputerów Bethesda z Ubisoftem oddali nam we władanie świat z ekranu kinowego. Piraci z Karaibów to była moja pierwsza wyprawa na nieznane wody.
Już od kilku dni, każdy posiadacz konta Xbox Live na konsolę i Windows PC może spróbować swych sił w grze Sea of Thieves. Jest to daleki spadkobierca gry Piraci z Karaibów, która miała premierę w 2003 roku. Różnic jednak jest wiele i są one diametralne. Najważniejsza z nich to fakt, że mamy do czynienia z grą MMORPG w otwartym świecie, gdzie swe przygody możemy dzielić ze znajomymi z całego świata.
To ostatnia szansa by zagrać w grę za darmo, zanim osiągnie finalną wersję i trzeba będzie za nią zapłacić (od 20 marca). Ostatnia ale i ryzykowna szansa – rozgrywka na opublikowanych trailerach oraz filmach z samej rozgrywki wygląda wspaniale i bez wątpienia może wciągnąć. Sprytna zagrywka ze strony twórców gry, firmy Rare. Wartka akcja, bajkowa sceneria, kreskówkowa grafika oraz wiele ciekawych mechanizmów zaimplementowanych w grze gwarantują niezapomniane przeżycia i wiele godzin dobrej zabawy. Jestem przekonany, że amatorów pirackiego życia nie zabraknie na wirtualnych wodach.
Więcej o grze pisaliśmy już wcześniej.
Oby tylko, jak w wielu grach tego gatunku, nie zabrakło ciekawej, oryginalnej a przede wszystkim zróżnicowanej fabuły. Jedno jest pewne – twórcy oddają nam we władanie bajkowy świat i to od nas zależy, czy narodzą się w nim legendy, powstaną koalicje i dojdzie do epickich bitew morskich!