W sieci pojawiła się informacja o nowej platformie, która będzie zajmowała się dystrybucją cyfrową gier. Co jednak ma wyróżniać tę platformę od GoG-a, Origina, Uplay, czy absolutnego króla w tej branży, Steama, to forma prowadzenia sprzedaży i kilka nowatorskich funkcji.
Robot Cache, bo tak ma nazywać się ów platforma, to projekt stworzony między innymi przez Briana Fargo (Wasteland 2, Torment: Tides of Numenera, założenie Interplay Productions). Pierwszą z dość innowacyjnych opcji, które ma proponować Robot Cache to możliwość odsprzedawania cyfrowych tytułów (wcześniej legalna możliwość takiego procederu była jedynie marzeniem graczy). Jednak odbywać się to będzie odrobinę inaczej: za sprzedaną grę otrzymamy kryptowalutę platformy, tzw. IRON. Stawką z odsprzedaży będziemy musieli się podzielić z samym deweloperem lub wydawcą i to on zgarnie większą część naszego zarobku (70%). Należy tu dodać, że nad przebiegiem transakcji ma czuwać blockchain – technologia do przesyłania i przechowywania informacji.
Kolejną oferowaną i kuszącą cechą Robot Cache ma być przyjazny charakter pod kątem deweloperów i wydawców. Tam gdzie zwykłe platformy liczą sobie 30% prowizji, Robot Cache proponuje zalewie pięcioprocentową prowizję. Taki zabieg może także znacznie wpłynąć na ceny samych gier i, tym samym, zainteresowanie graczy przejściem na tą platformę.
Najwięcej jednak kontrowersji czy zainteresowania może budzić wspomniana już kryptowaluta, a raczej możliwość jej „wykopywania”. Tak, udostępniając zasoby naszego komputera możemy zajmować się kopaniem kryptowaluty tak, jak ma to miejsce w przypadku chociażby znanego już Bitcoina. Wykopany IRON możemy przeznaczyć na zakup gier lub spieniężyć!
Nowości, które chce wprowadzić Robot Cache mogą wydawać się futurystyczne, jednak warto poczekać i przekonać się jak to wyjdzie w praktyce. Premiera platformy planowana jest na drugi kwartał tego roku.