ZALETY
- Brzmienie
- Solidna, wzmocniona konstrukcja
- Wysoka jakość użytych materiałów
- Design
- Przyjemne dla oka podświetlenie RGB LED
- Bass!
- Software z dużą ilością konfiguracji
WADY
- Kiepski mikrofon
- Niezbyt wygodne
- Sztywna konstrukcja
Patriot coraz pewniej czuje się na rynku urządzeń dedykowanych graczom, co można zauważyć przez stale powiększającą się ofertę peryferiów komputerowych tej firmy. Słuchawki Viper V370, to jeden z trzech modeli, które Patriot przygotował na ten rok. Moje pierwsze wrażenia co do tych słuchawek nie były najlepsze, choć z biegiem czasu zyskiwały w moich oczach… czy może uszach?
Dźwięk przestrzenny 7.1
Interfejs USB
Wbudowany, chowany mikrofon
Przyciski UBR oraz pokrętło do regulacji głośności znajdują się na lewej słuchawce (brak pilota)
Silnik oddźwięku ultra bassów (UBR)
Kabel w oplocie
Podświetlanie RGB LED
Pasmo przenoszenia: 20Hz – 20KHz
Impedancja: 32Ω przy 1kHz
Czułość: 110dB ± 3dB
Moc wejściowa: 10mW
Przetworniki: 40mm, magnesy neodymowe
Dodatkowy sub-driver: 30 mm
Długość kabla: 2,2 m
Waga netto: 385 g
Pasmo przenoszenia: 100Hz – 10KHz
Stosunek sygnału do szumu: 60dB
Czułość: 46dB ± 3dB
Sposób odbioru: jednokierunkowy
Słuchawki zostały zapakowane w twardy karton, na którym dominują barwy czerni i czerwieni. Z przodu pudełka mamy coś w stylu ,,okienka” z przeźroczystego plastiku, przez które możemy dostrzec część zawartości. Same słuchawki zabezpieczono miękką, plastikową wypraską. Z tyłu pudełka znajdziemy szczegółową i czytelną rozpiskę z danymi technicznymi produktu oraz zawartością opakowania, za co należy się wielki plus, ponieważ z tym różnie u producentów bywa.
Co znajdziemy w środku?
Oczywiście słuchawki Viper V370
Dodatkowe poduszki na nauszniki
Torba transportowa (coś w rodzaju woreczka)
Skrócona instrukcji obsługi (szybki start)
Dwie naklejki Viper
Ulotkę z ofertą na inne komputerowe peryferia firmy
Headset w znacznej większości został wykonany z czarnego, twardego i matowego plastiku, który wydaje się być wytrzymały. Nauszniki są dość dużych rozmiarów. Wyłożono je miękką gąbką dodatkowo wyściełaną imitacją miękkiej skóry oraz ,,oddychającym” materiałem w kolorystyce czarno-czerwonej. Obydwa nauszniki po swojej zewnętrznej stronie ,,opancerzono” metalową, czarną siateczką. Pośrodku każdej siateczki umiejscowiono plastikowy, szary element z odciśniętym napisem ,,Viper”.
Pałąk jest dość sztywny. Miejsce, które bezpośrednio styka się z głową od spodu, wypełnia pianka ubrana w materiał również przypominający imitację skóry. Na górnej części znajdziemy także odciśnięte logo ,,Viper”.
Całą konstrukcję pałąka wzmocniono dwoma metalowymi, krótkimi płaskownikami, na których mamy możliwość regulacji wysokości nauszników. Kabel, o długości 2,2 metra zakończony pozłacanym wtykiem USB, został opleciony przyjemnym w dotyku materiałem, o czarno-czerwonych barwach. Dodatkowo, u nasady przewód zabezpieczono amortyzującą szarpania, twardą gumą.
Chowany mikrofon, przycisk UBR oraz pokrętło do regulacji głośności umieszczono w lewym nauszniku. Cała konstrukcja sprawia wrażenie naprawdę solidnej i wytrzymałej, a do tego jest dość lekka. Kwestię wyglądu dopełnia system podświetlenia RGB LED, który znajduje się na obydwu słuchawkach po ich zewnętrznej stronie. Design jest raczej prosty i przyjemny dla oka. Wiadomo, wygląd to kwestia gustu. 😉 Headset daje jasno do zrozumienia, że nie jest czymś przeciętnym i tanim. Sama jego budowa sprawia wrażenie wysokojakościowego sprzętu, co ma oczywiście odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Na standardowych ustawieniach dźwięk, powiem szczerze, nie zachwycał, ale i nie rozczarowywał. W Wiedźminie 3 odgłosowi miecza brakowało soczystości, ostrości i głębi. Odgłosy walki w Diablo III były takie… rzekłbym nijakie – czegoś im brakowało. Dopiero zmiana ustawień w software (o którym później) poprawiła tę kwestię. Przyznam, że dźwięk przestrzenny 7.1 w tym headsecie był całkiem pomocny w ustalaniu, skąd nadchodzi przeciwnik w grach takich, jak CS:GO, czy Overwatch. Jednak spodziewałem się czegoś więcej. Różnica pomiędzy tym headsetem z dźwiękiem przestrzennym, a moim (bez dźwięku przestrzennego) była przeze mnie ledwo odczuwalna w tych tytułach. Za to bardzo pozytywne wrażenie odniosłem podczas gry w Men of War: Assalut Squad 2 oraz Warhammer 40 000: Dawn of War III. Odgłosy pola bitwy dosłownie wylewały się z każdej strony. Również w Wiedźminie 3 podczas spacerów po mieście czy lasach, dało się odczuć pasma dźwięków dochodzących zewsząd, a przy okazji nie zagłuszających się nawzajem. Z łatwością można było odróżnić niemal każdy dźwięk. Jeżeli ktoś nie jest przesadnym audiofilem, to słuchanie muzyki na tych słuchawkach z pewnością sprawi mu dużo przyjemności. Niezależnie od gatunku, po drobnej korekcie w software, headset sprawia się bardzo dobrze. Jednak to, co mi się najbardziej w tych słuchawkach podoba, to dźwięk bassów. Bass potrafi świetnie dostosować się do utworu i nie dominuje innych pasm dźwięku. Nie za mocny, nie za słaby. Jeżeli lubicie mocne, basowe brzmienie, to funkcja Ultra Bass Response (UBR) zapewni słuchawkom na prawdę konkretnego kopa w tej kwestii. Przy wysokich ,,obrotach” headset w tym trybie dosłownie trzęsie się i drga, fundując nam swoisty masaż uszu. Jak to się mówi – jest moc. That a… bass! 😉 Wytłumienie otoczenia również zasługuje na pochwałę. Co prawda nie jest idealne, ale w zupełności wystarcza.
W pierwszy dzień testowania, po może 3 godzinach, moje uszy błagały o litość. Materiał, którym zostały wyściełane nauszniki po wewnętrznej stronie, dosłownie drapał w uszy, co po dłuższym czasie skutecznie odbierało radość z gry. Pałąk, pomimo nowości, nie dociskał za bardzo i nie chciał rozsadzić mi głowy, co jest na plus. Słuchawki dobrze się trzymają, stabilnie koronują nas podczas wirtualnych zmagań. Z upływem kilku kolejnych dni komfort użytkowania trochę się poprawił. Wiadomo, kwestia przyzwyczajenia. Mimo wszystko nie uważam, że headset jest za specjalnie wygodny. Słuchawki nie posiadają regulacji co do kąta ich nastawienia. Jesteśmy zdani jedynie na nacisk pałąka, przez co niestety odczuwałem ból uszu. Dosłownie. Był to powód coraz to częstszych przerw pomiędzy testami. Pokrętło do regulacji głośności i przycisk UBR na lewym nauszniku, to całkiem fajne, wygodne rozwiązanie. Dzięki temu możemy w szybki sposób zmienić ustawienia głośności i bassów według naszych zachcianek, bez konieczności zaglądania do ustawień dźwięku w trakcie rozgrywki. Regulacja wysokości nauszników zasługuje na pochwałę. Metalowe płaskowniki, na których między innymi trzymają się nauszniki, mają wytłoczone progi, a przy każdym z nich jest numerek, który informuję nas o aktualnym ustawieniu. Dzięki takiemu rozwiązaniu z bardzo dużą dokładnością możemy regulować wysokość nauszników, co oczywiście przekłada się na wygodę użytkowania.
Ogólnie – nie jest najlepiej. Chyba największa bolączka tego headsetu. Mikrofon, w całości skryty w plastikowej obudowie, jest zamontowany i chowany w lewym nauszniku. Postanowiłem przetestować odbierany dźwięk na komunikatorze głosowym TeamSpeak 3 oraz Discord. Ledwo zdążyłem się przywitać ze współrozmówcami, z którymi grywam na co dzień i zaraz po otrzymanych powitaniach zwrotnych dostałem pytanie: ,,Dlaczego cię tak źle słychać?”. Przyznam, trochę zbiło mnie to z tropu, ponieważ chciałem właśnie o to zapytać, ale oczekiwana odpowiedź wyprzedziła moje pytanie. Niewiele pomogły zmiany ustawień w software, komunikatorach, jak i systemie operacyjnym. Dźwięk mikrofonu został podsumowany przez moich ,,towarzyszy broni”, jako przytłumiony, basowy i przyciszony, a także oceniony 6/10. Wiele razy musiałem powtarzać to, co mówiłem. Chyba jedynym plusem mikrofonu jest to, że kiedy go nie potrzebujemy i schowamy do słuchawki, automatycznie przechodzi w stan wyciszenia. Poniżej krótkie nagranie głosu przy standardowych ustawieniach.
Dźwięk z tego nagrania prezentuje się jakościowo jednak trochę lepiej niż w przypadku tego odbieranego na komunikatorach głosowych. Trzeba również zaznaczyć, że zapewne opinia u moich znajomych na temat mikrofonu z tego headsetu powstała w oparciu o sprzęt, którego używam aktualnie. 🙂
Dla Viper V370, Patriot przygotował dedykowany program. Niestety moje pierwsze wrażenia z tej aplikacji były słabe. Nie widziałem tu za wielu możliwości konfiguracji. Brakowało wielu opcji których szukałem, a wszystko ograniczało się tylko do trzech ikonek z lewej strony okna programu. Dopiero po jakimś czasie, przypadkiem kliknąłem dwa razy w ikonkę głośnika i moim oczom ukazała się lista pozostałych opcji.
Nic jednak nie wskazywało na to, aby w ten sposób właśnie wydobyć pozostałe ustawienia. Software nie należy do intuicyjnych. Po odkryciu już wszystkich możliwości aplikacji, można by rzec, że jest całkiem rozbudowana i daje nam sporo możliwości konfiguracji. Aplikację możemy pobrać ze strony producenta, która jest póki co dostępna tylko w języku angielskim. Poniżej znajdziecie jeszcze kilka screenshotów z programu.
Tutaj standardowy equalizer. Możemy również dodawać i zapisywać własne ustawienia.
Po włączeniu opcji Viper Surround Max dźwięk przestrzenny nabierze ciekawszego, bardziej bogatego brzmienia. Standardowo opcja ta jest wyłączona.
Tutaj możemy „podrasować” brzmienie bassów. 🙂
Kolejne ustawienia dźwięku przestrzennego. „Music mode”, to również „Gaming mode” – taką informację otrzymujemy po najechaniu kursorem na wcześniej wymieniony tryb.
Viper Smart Volume, to bardzo fajna opcja, która w przypadku np. rozgrywki ze znajomymi przycisza grę lub muzykę, gdy któryś z naszych ,,towarzysz broni” akurat coś w danym momencie mówi na komunikatorze głosowym.
I oczywiście ustawienia kolorów podświetlenia, co by ładnie było. 🙂 Ja ustawiłem standardowy zielony, gdyż pasował do podświetlenia reszty mojego sprzętu. Możemy również wybrać różne świetliste efekty, od znanego ,,oddychania” po podświetlanie w rytm aktualnego utworu.
Headset Viper V370 od firmy Patriot, to solidna i porządna konstrukcja. Jakość dźwięku również zadowala. Na szczególną pochwałę zasługuje bass, jak i tryb Ultra Bass Response. Słuchawki prezentują się bardzo dobrze, jeżeli chodzi o ich wygląd. Sprawiają wrażenie wysokojakościowego sprzętu. Proste, bez przesadnej krzykliwości, na którą cierpi wiele gamingowych headsetów. Największą wadą headsetu zdecydowanie jest mikrofon. Jakość odbieranego dźwięku nie jest satysfakcjonująca, momentami utrudnia komunikację podczas wspólnej gry ze znajomymi. Słuchawki, jak dla mnie są niewygodne. Nie byłbym w stanie czerpać pełni przyjemności z rozgrywki czując cały czas drapanie w uszy. Software, poza nieintuicyjnym interfejsem, zasługuje na plus dzięki sporym możliwościom konfiguracji.
Czy byłbym chętny do zakupu? Biorąc pod uwagę sam dźwięk – co w słuchawkach jest najważniejsze – tak, jak najbardziej. Muszę tu jednak dodać, że gram głównie w gry sieciowe, przy których równie ważna jest komunikacja z innymi graczami, jak i wygoda przy dłuższych sesjach wirtualnych zmagań. I tutaj najlepiej nie jest, lecz nie ma tragedii. Ogólnie rzecz biorąc, miałbym spory dylemat, biorąc jeszcze pod uwagę cenę headsetu, która wynosi około 70$.