Ludens czyli maskotka Kojima Prod. jest ok, ale krzyczcie na mnie, szarpcie i bijcie – nie lubię Hideo Kojimy.
Fanów MGS uspokajam, samo uniwersum uważam za jedno z najlepszych w historii gier i z chęcią przeczytałbym książki i obejrzał filmy na jego podstawie. Ba, pograłbym nawet w gry. Gdyby tylko wyprać je ze wszystkich Kojimizmów typu strzelanie do zielonych żabek itp. itd.
Sam Kojima założył nowe studio i przedstawił nawet trailer nadchodzącej gry Death Stranding, który obejrzeć możecie TUTAJ. Ostatnio studio ogłosiło, że nie jest to specjalnie przygotowany trailer, tylko cutscenka wycięta żywcem z gry.
Niestety, zamiast informacji o swojej produkcji na razie pan developer prezentuje nam maskotkę swojej firmy na coraz to nowszych screenach i filmikach. Poniżej możecie popatrzeć na Ludensa w nowej odsłonie.
Mam wrażenie, że Kojima ma zamiar zaprezentować swoją wyższość nad Konami i zapowiada tym filmikiem, że to jego firma, a właściwie On osobiście podbije świat gamingowy. Symbolicznie wbijający flagę Ludens jest zapewne taką metaforą.
Poczekamy zobaczymy, ja mam tylko nadzieję, że w Death Starding będzie też gameplay, a nie same cutscenki, a bohater nie będzie popylał na polu walki w sukni baletnicy.